Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

posłuchaj proszę
poczytam ci o przeszłości
dawno ...już prawie zapomniałam
jak w szczęściu i zdrowiu
piliśmy czerwone wino
tańczyliśmy kręcąc światem wokół nas
suszyliśmy rękawiczki zmoczone
od łez szczęścia ukrytych w płatkach śniegu
i toczyliśmy kule na dzisiejsze bałwany
dzisiaj toczymy piguły
od szklanki do szklanki
by odśnieżyć drogę tuż tuż przy domu

nie pozwólmy złamać kręgosłupa
przecież wszystko o wszystko się opiera
Opublikowano

Witaj Aluna po Świętach! Bardzo sympatyczny wiersz wymyśliłaś;
bije z niego ciepło i nadzieja.
Póki "wszystko o wszystko się opiera" - jest dobrze, choć nie jest
łatwo. Do formy wiersza nie mam zastrzeżeń, podoba mi się.
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Jest jakaś boleść w tym wierszu, ale nie poddanie się.
Kule i piguły, mogą cieszyć, jeśli śniegowe, a mogą też oznaczać udrękę, zależy co nam los ześle, bo życie to pudełko czekoladek, powiedział słynny Forrest Gump. Z tą różnicą, że wszystkie czekoladki są jednak słodkie.
W życiu można trafić na gorzkie, ale wtedy ważne jest oparcie. Mądry wiersz, Haniu.
Tobie, Haniu, w nowym roku, życzę samych najsłodszych czekoladek.
Grażyna
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj , witaj Droga Izo po świętach i przed nowym -noworocznym !
Miło mi że "Bardzo sympatyczny...i bije z niego ciepło i nadzieja..."

I Tobie Droga Babo Izbo życzę w nadchodzącym Nowym Roku 2013
zdrowia , ciepła i pięknych wierszy!

Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Alinko , bez oparcia nic , zawsze potrzebujemy wrażliwego mocnego wsparcia (chyba ,że same nim jesteśmy)!
Alinko spełnienia , zdrowia , wszystkiego najlepszego!

Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację Grażynko , jest w wierszu ukryta gorycz , ale pigułą ja przytłumię i już!

Dziękuje za miłe słowa o wierszu, cieszy!
Grażynko i Tobie Droga Poetko , wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku niech się spełni !

Hania
Opublikowano

Alunko, piękny wiersz! Bardzo mi się podoba i wzruszył mnie! Na pozór jest smutny, ale wg mnie tylko na pozór. Bo nie ma szczęśliwszego życia nad takie, kiedy ludzie od młodości są razem i razem się starzeją, i mogą miło i ciepło wspominać swoja wspólną przeszłość, swoje młodociane szczęście z miłości. Pięknie jest razem przemijać, razem się starzeć, podawać sobie nawzajem pigułki w trosce o zdrowie, odśnieżać razem wokół domu, wspólnego jak całe życie.
Życzę Wam jeszcze stu lat takiego wspólnego, pięknego przemijania! :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxyvio , to mi się jeszcze nie zdarzyło -czytając Twój Droga poetko komentarz , wzruszyłam się !
Dziękuje pięknie za tak cudowny wpis!

Życzę Tobie i Andrzejowi dużo miłości , szczęścia , żeby każdy dzień był świętem bycia z sobą!
Szalonego Sylwestra i wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku 2013 !

Uściski!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Droga Krysiu masz rację kręgosłup to nasze być albo nie być!
Więc być i tak trzymać!

Wszystkiego najlepszego , zdrowia , szczęścia , pomyślności
w nadchodzącym Nowym Roku 2013 !

Ściskam!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację Sylwku , dobrze mieć wspomnienia , ale te dobre!

Z okazji imienin i Nowego Roku 2013 -- wszystkiego co najlepsze , niech się spełni!

Do poczytania !
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxyvio , to mi się jeszcze nie zdarzyło -czytając Twój Droga poetko komentarz , wzruszyłam się !
Dziękuje pięknie za tak cudowny wpis!

Życzę Tobie i Andrzejowi dużo miłości , szczęścia , żeby każdy dzień był świętem bycia z sobą!
Szalonego Sylwestra i wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku 2013 !

Uściski!
Hania
I ja Wam też, Haniu, życzę wszystkiego, co najlepsze przez cały następny rok i dalej, przez całe życie!
Ściskam mocno!
Opublikowano

Ujmujący wiersz, pełen uczuć, pełen nadziei.
Miło popatrzeć na ludzi, którzy mimo trudności nie poddają się, podnoszą i idą dalej.
Bardzo pozytywna myśl na koniec roku.
Pozdrawiam ciepło, Haniu :)
R. / T.

Opublikowano

Ujmujący wiersz, pełen uczuć, pełen nadziei.
Miło popatrzeć na ludzi, którzy mimo trudności nie poddają się, podnoszą i idą dalej.
Bardzo pozytywna myśl na koniec roku.
Pozdrawiam ciepło, Haniu :)
R. / T.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Roklinku za miły i ciepły komentarz!
Cieszę się ,że właśnie tak odbierasz moje przemyślenie!
Bez pozytywnego myślenia , została by nam tylko utopia!

Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku 2013 !

Hania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...