Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nad brzegiem bajorka dziadek siedział.
Niejedno słyszał, niejedno wiedział.
Sędziwy, stary mędrzec życiowy
Nieraz zdumiał mnie czymś całkiem nowym.
I tak też się stało, i tym razem,
Kiedym podszedł do niego, zarazem
Zachwycony okolicznym kwiatem
Kwitnącym tu i tam często latem.
Usiadłem obok niego na trawie,
Myśląc czym ja we śnie czy na jawie
Upojony widokiem rogoży
Cudowniejszych od polarnej zorzy,
I nurzając się pośród zieleni
Co srebrną barwą rosy się mieni,
Spojrzałem na szlachetną twarz jego
Pełną doświadczeń żywota tego:
Powściągłą, zimną oraz surową,
Nader podobną do sowy głową,
Ciepłą, miłą, serdeczną i młodą,
Dziecka duch był w nim nad tamtą wodą.
I spytałem go: cóż tam podziwia
Gdy jemu tak czas bieży leciwie?
On zaś szybkim tchem jednym odparł mi
Wysoko podnosząc swe grube brwi:
"Lilie i nenufary tańczące
I łodyżkami się plątające"
Odwrócił wzrok, wziął oddech i dodał:
"Spójrz, jeden drugiemu płatek podał
Ach, jakżesz na wodzie wirują!
Nie gubią rytmu, siebie pilnują.
I ósemki świdrują szalone,
Wolne, szybkie oraz wyzwolone.
I w kółeczka się kręcą oboje
Wręcz hipnotyzując oczy moje.
To skaczą, to pląsają bez końca
Na scenie życia i w falach słońca.
On ją nieśmiało płatkiem zachęca,
Ona na zgodę liść swój wykręca.
Razem się bawią, razem radują,
Wspólnie im dobrze, świetnie się czują".
Jak zaczął nagle, tak skończył rychło.
Po jego mowie wszystko ucichło.
Zmieszany lekko cudem zdarzenia,
Otrząsając się wnet z otępienia
Tego, co wydawało się mitem
Spytałem wręcz z lekkim niedosytem:
"Jak poznać lilię od nenufara
Gdy razem figlują na moczarach?"
Staruszek tylko cicho się zaśmiał
I naprędce sekret ten wyjaśniał:
"To proste." - odparł - "Zapytałem je:
Skąd ich szczęście i radość bierze się?
Skąd beztroska, która mnie urzekła?
Nenufar odparł, lilia odrzekła".

To jest mój pierwszy wiersz jaki napisałem ze dwa lata temu. A może "wiersz". Napisałem przez te dwa lata ok. 20 wierszy/"wierszy" i pokazałem je dwóm osobom (z czego obu znam tylko za pośrednictwem Internetu). Teraz myślę, że może czas by je pokazać szerszemu gronu, ale nie chcę wszystkiego naraz wstawiać dlatego pomyślałem, że może będę wstawiał je np. raz na tydzień i czytał komentarze aż w końcu wspólnie dojdziemy do tego, co naskrobałem dzisiaj :) Czekam na komentarze. Boję się, że piszę bardzo infantylnie i banalnie, ale może dzięki waszym radom poprawię mój kunszt (albo "kunszt"). Sami widzicie, że czuję się trochę niepewnie, gdy o tym piszę. Dlatego może na tym zakończę :+)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Ten wiersz jest tym ogrodem, o którym piszesz – pełnym światła, ruchu i kolorów. Sposób, w jaki łączysz obrazy natury z emocjami jest piękny - kwiaty rodzące blask, śmiałe krople, gorącokrwiste dorzecze – to język, który nie tylko opisuje piękno, ale je wytwarza.  
    • Anna gotuje flaki w wielkiej balii namacza jelita rozczłonkowane cielsko woła kruszeje w sieni cienkie gazy nasiąknięte brunatną mazią skutecznie odstraszają muchy metaliczny posmak krwi wabi zgłodniałe zwierzęta wielki łeb dynda na sztachecie dwa cięcia siekierą między oczy robactwo się złazi żołądek czyści nożem wygrzebując resztki nieprzeżutej trawy ogromny płat pokrojony w cienkie plastry niczym czerwia rozsypane na stole cierpnie na oknie lebiodką porusza wiatr zielone listki kołysze spokojnie w prawo w lewo niewymuszony taniec
    • @Migrena Ach, jakie to niezwykłe! Jakże piękna jest ta chwila, kiedy miłość przestaje być słowem, a staje się światłem. Wzruszyła mnie ta fraza - "Nie bój się, jestem" - to cała istota związku zmieszczona w trzech słowach. I ta świadomość, że szczęście ma swój oddech, swoją ciszę, swoje miejsce na dywanie. Piszesz o miłości tak, jakbyś odkrywał ją po raz pierwszy w historii ludzkości. I to jest piękne - bo w pewnym sensie każda prawdziwa miłość jest pierwszą miłością świata. Piękny wiersz!   Najpierw się wzruszyłam Twoim tekstem, a potem muzyką i słowami - miłość -   nadała sens mojemu pustemu światu, jakby nigdy nie było innej miłości, innego czasu. Weszła do mojego życia i uczyniła je pięknym. Wypełniła moje serce...   ale dlaczego .... koniec tej historii ... wiesz  Tekst pochodzi z

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @huzarc Stworzyłeś niezwykłe napięcie między erotyką a przemijaniem. Pytanie, które mi się nasunęło - czy ta "cmentarna woń przypomnienia" odnosi się do konkretnej straty, czy raczej do uniwersalnej świadomości, że każda chwila namiętności nosi w sobie zarodek końca?
    • @Waldemar_Talar_Talar I całe szczęście, że tak jest. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...