Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mój dziadek był prostym człowiekiem
lecz umiał wyczarować cuda
konie z drewna podwójnym zaprzęgiem
psy lipowe w malowanych budach

czarował dla kanarków klatki
gęstniało od ptasiego śpiewu
zimą wieszał na drzewach kołatki
by nie było smutno zimowemu drzewu

kiedy starość rozszczelniła zmysły
dziadek skrzypki dla siebie na miarę
uszył z wiśni która splotem ścisłym
pozwoliła z siebie uczynić ofiarę


na tych skrzypkach dziadek wigilijnie
grał kolędy kiedy pierwsza gwiazdka
Bóg się rodzi niosło melodyjnie
pokój w nas powoli narastał

Opublikowano

Lilko , pięknie wyczarowałaś nastrój ,rzeźbami z drewna dziadka , którego już nie ma , ale grają kolędy Jego wiśniowe skrzypce!
Nie ukrywam , że się wzruszyłam!

Wszystkiego dobrego na ten Świąteczny Bożonarodzeniowy czas!

Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Haniu,
Bardzo mi miło, że zajrzałaś i że wiersz wzruszył.
Dziadkowe skrzypki do tej pory wiszą na ścianie w domu mojej mamy, ale nikt nie umie na nich grać....
Ja rówiez składam Ci życzenia wszystkiego co najlepsze, pieknych wierszy i samych miłych chwil
Lilka
Opublikowano

Lila! Nawiązując do Twojego wpisu w mojej bilbiotece to chyba rzucę pisanie i ograniczę się do poddawania Ci pomysłów. Będzie z podwójną korzyścią dla literatury. Pięknie gra Twój wiersz. W karuzeli pewna nierytmiczność była dla mnie zaletą, tutaj wiersz melodyjny, przypomina ludowe granie, nawiązuje do niego. Myślę, że pokusiłbym się o ustabilizowanie rytmu ale niekoniecznie.
Pozdrawiam MM

Opublikowano

Dzięki za miłe słowa. Jest to prosty wiersz o bardzo prostych sprawach, taki z serii wspominkowych. Jesli gra i płynie (przynajmniej dla Ciebie) to ja się bardzo cieszę.
Pisz Marek więcej i więcej, a ja od czasu do czasu "uszczknę" z pomysłów, jeśli nie masz nic przeciwko.
Życzę Ci wielkiej weny twórczej pod choinką, zapakowanej w paczkę z wielu fajnych i inspirujących tematów... I wogóle samych miłych i radosnych rzeczy.
Lilka

Opublikowano

Przepiękny wiersz! Wzruszył mnie do łez! Szczególnie, że ja też miałam wspaniałego, ukochanedo Dziadka, który niejedno potrafił i miał niezwykłą osobowość... No poryczałam się przez Twój wiersz, Lilko! :(((

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jejku Oksywio! Taki komplement jeszcze mi sie nie zdarzył. Szczerze mówiąc wiersz powstał szybko i spontanicznie. Ale wydawało mi sie ,ze jest za bardzo słodki, troche jak landrynka. Ale skoro Ciebie wzruszył to może nie jest z nim tak źle...
Pozdrowienia bardzo ciepłe i podziękowania za komentarz również
Lilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jejku Oksywio! Taki komplement jeszcze mi sie nie zdarzył. Szczerze mówiąc wiersz powstał szybko i spontanicznie. Ale wydawało mi sie ,ze jest za bardzo słodki, troche jak landrynka. Ale skoro Ciebie wzruszył to może nie jest z nim tak źle...
Pozdrowienia bardzo ciepłe i podziękowania za komentarz również
Lilka
Nie jest landrynkowy. Jest piękny.
Opublikowano

O mało nie przegapiłam, przyjemnie było czytać, ładny, sentymentalny wiersz. Juz po końcu świata!
Zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt, pewnie w noc Wigilijną skrzypki same zagrają!
serdeczności
- baba

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ładna forma wiersza, b.dobrze zaczęte. Prosta, miła, wspominkowa treść. Może zbyt wiele razy powtórzył się "dziadek",
ale czuję, że to zamierzone. Przez moment pomyślałam, "skrzypki", czy skrzypce... ogólne wrażenie w odbiorze, dobre,
przy III- ciej troszkę wodzę oczami, ale już przestaję... :)
Lila, wszystkiego dobrego w Nowym Roku.!
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...