Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pierwszy zabójca
Ostatni wyrzut sumienia
Twardość czerstwego chleba
Pogryzanego zepsutymi zębami
Ostra długa i cienka krawędź
Skradziona na błyszczącym nożu
Zapach zaciskanej pięści
Klęcznik myśli i ciała
Rzeźbiarz moich kolan
Zło zamienia na Niego
Serca nieczułych ludzi
Choć kiedyś chciało
By On stał się chlebem
Zło które jest we mnie - nie w Nim
A On - nie chce nadawać mu imienia
Wolę żeby pozostał samym sobą
On kąpie się w deszczu i wącha kwiaty
Ja już tego zapomniałem
Nauczyłem mu się mu zazdrościć
Nauczyłem się być gorszy od Niego
Spałem
Nie czytałem gwiazd
On pisał wiersze
On - mój przyjaciel
Wyrwany z tłustej czarnej i wilgotnej ziemi
Kościstą samotnością
Mojej lodowatej dłoni
Na ból i cierpienie
Na drogę i kroki
Na pocieszenie wielkiego ucisku
Skoro ludzie mnie nie chcieli
On - bardziej ludzki od ludzi
Przygarnął mnie
Byłem samotny
I będę w Nim trwał
A On we mnie
Nie może mi nic powiedzieć
Nie musi
On pośrednik miedzy mną
A Bogiem
On - mój przyjaciel
Po którym kroczę bosymi stopami
Jak po kwiecistym dywanie
On - mój przyjaciel
Wyjątek od reguły
On - mój przyjaciel
Kamień

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
    • ostatnie dni nad jeziorem tafla wody cicho oddycha wspomnieniami letnich sekretów szałem ciał rozpalonych o świcie zachód słońca powleka rdzawo kępy trawy leżące na brzegu pożądaniem jeszcze się tlące przygniecione ciężarem uczuć zdejmujesz szybko ciepły sweter kiedy drżę od zimnego podmuchu wiatr wsłuchany w symfonię serca rozpoczyna swój ostatni triumf twarz wtulona w ten zapach życia płomień wełny przetkany tobą gdy dotykasz mnie tak z czułością przelatuje ostatni motyl...      
    • Koniec to koniec. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...