Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tak sobie myślę, czy wejście w tęczę przynosi szczęście?


Rekomendowane odpowiedzi

Na tapczanie leży leń, to nie tak.

Leżę, bo z tej pozycji najlepiej
widać leniwie wędrujące dzieciństwo
z kieszeniami pełnymi kamieni,(mam do nich słabość )
i wszystkimi obrazami, które tkwią do dziś.

Połacie kwiecistych łąk, gdzie kurze pazurki
wydrapać chciały oczy, a żaby w rowie
oczyszyczały wodę do mycia włosów.

Stara grusza klapsami nagradzała nasze wyskoki.
Staw przed domem - niemy świadek topieli.
Nigdy nie doniósł mamie.

Kiedy padał deszcz przybywało wody
w kałużach, liczyliśmy kręgi patykiem
wysyłając pod samo niebo wrzask:

kropeleczko leć do nieba, przynieś nam kawałek tęczy,
bo nas nuda tu zamęczy


Szeptaliśmy w podnieceniu, kiedy w oddali
zarysowywał się łuk. Łączył nas i niebo.
Biegliśmy ile sił. Raz nawet udało się
wpaść w jej tajemnicze światło.

-Na szczęście - mówiła mama,
życie zweryfikowało słowa.

Nie stara grusza, a rozdaje klapsy.
Na szczęście?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...