Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na akwareli ranka.


Rekomendowane odpowiedzi

Na akwareli ranka.

Uśmiech dnia wstaje nad śnieżnym zboczem,
Błądzi jutrzenką we bladym świcie.
I koralowym białym warkoczem,
Osiadł na grzbiecie i gołym szczycie.

Skry rozsypawszy na śnieżne smreki,
U dębowego usiadł pagórka.
W kolistym łuku ścienionej rzeki,
Jakby zawisła nań z nieba chmurka.

Toczyła wody poniekąd senna,
Lodem okuta przy śnieżnym brzegu.
Wspomnieniem nocy ciągle brzemienna,
Nie przyśpieszyła nic, a nic biegu.

Olch pióropusze, jałowców kity,
Za muru śniegu skrywały wałem.
A ponad nimi szalem spowity,
Jodeł dzid z dołu ino widziałem.

Półmrok się mieszał ze mgły welonem,
Uśpiony zimą w szalonej rzece.
Jakby nurt spinał mgielnym kokonem,
Pod którą rzeka senna w przesiece.

Na rannym słonku promieniem siada,
I nim zakwitnie w zenicie złotym.
Moc brylantowych baśni układa,
Na akwareli-w tą i z powrotem.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...