Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rozmowa z samotnością i smutkiem


Rekomendowane odpowiedzi

Samotność wzięła mnie w swoje ramiona
wylałam w nią wszystkie
swoje łzy z dzbanu serca
zawsze stoi w pustym kącie
przy dębowym regale
Jedna ona jest stała
jak drzwi,
którymi wszyscy odchodzą
Jej czoło sine od moich obaw
życia codziennego
Włosy roztargane
szarpiącymi wyrzutami cudzych namiętności
Moje troski spoczęły na jej kolanach
fałdując suknię utkaną ze spojrzeń
uciekających przed nią ludzi
Z końca pokoju nasze szepty
podsłuchał smutek
skarżył się, że wszyscy
karmią go żalem i bezsilnnością
nigdy nie ofiarowywując
za wsparcie iskrą uśmiechu
i kruszyną radości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podoba, poza końcówką, która się trochę zagmatwała.
Po pierwsze, "ofiarowując" zabrzmiałoby lepiej niż "ofiarowywując". Po drugie, coś pomieszało się ze składnią: nie ofiarowujemy czegoś, a więc w tym wypadku chyba "iskry uśmiechu i kruszyny radości". Poza tymi drobiazgami - jest super. Ja też zabawiłam się w personifikację samotności (wiersz "Samotność" - powinien być jeszcze na forum, zapraszam do lektury i wymiany zdań). Pozdrawiam ciepło Różę - Róża:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...