Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

****


Rekomendowane odpowiedzi

który kulę rozpalasz do czerwoności
sprawiasz że wodę głaszczą płaczące
witki wierzbowe krople po deszczu
błyskają na wietrze listki porozwieszane
jak firanki zza okna, oparta głowa

jesień zamieniasz w lato bezchmurne
popołudnie, odbijasz cienie w czasie
który wiesz najlepiej jak odmierzyć
zwykle ptaki odlatują na zakończenie
w muzyce ostatnie brzmienia, oddech

wstrzymany, zawiesista mgła tajemnie
przesuwa się chcąc coś powiedzieć
więcej przechodzącemu obok, uniesiona
oddala kroki wierzchołkami smukłych
drzew strojonych na każdą porę


a widmo konik polny dusza



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy rzut oka, piękna forma, ale po czytaniu, już wstępu nie rozumiem, ta kula, do czerwoności, że niby jądro ziemi?,
ogólne podziękowanie dla Niego, jest wyczuwalne.
Witki wierzbowe raczej sugerują, że to płaczące drzewo, dlatego pomijam to słowo. Dziwnie budujesz zdania, poniekąd stylizujesz je,
ale nie sprzyja to dobremu odbiorowi, np..."odbijasz cienie w czasie który wiesz najlepiej jak odmierzyć".. tu, niechby było.
.."zwykle ptaki odlatują na zakończenie".. określenie.. na zakończenie.. rozumiem, że chodziło o.. na koniec.. lata.
Nie bardzo mi też.. "zawiesista mgła".. dalej.. "przesuwa się chcąc coś powiedzieć więcej przechodzącemu obok"..
nie widzę uzasadnienia dla wtrącenia.. więcej.
Jedno zdanie mnie ujęło.. "wierzchołkami smukłych drzew strojonych na każdą porę".. :) i to akurat, dla mnie, jest dobrym zakończeniem.
Serdecznie pozdrawiam, Judyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Hm..trudno coś domyślić, ale postaram się.
Najgorsze jest to,że właśnie ta przestrzeń...
trudno ją ubrać w słowa. W związku z tym aura
którą czytelnik sam sobie niech...może>?(wyczyta)
J. dziękuję za serdeczności i pozostawionych
tych kilka słów, odwzajemniam dobroć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak..też do końca nie rozumiem jak mi takie wiersze powstają..
Czerwona kula to nic innego jak zachodzące słońce po całym dniu
wielkie i zatrzymujące wzrok. To na zakończenie- dnia.
Dziękuję za Twój indywidualny odbiór
J. dziękuję serdecznie za wnikliwe przyjrzenie się treści
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie czytałem wcześniej, słowo honoru :), bo mógłby ktoś pomyśleć, że sobie tę kulę od Ciebie zapożyczyłem :).
wiersz ciekawy, ładny, tylko ten konik ciągle za słabo go domyka, chociaż osobiście czuję wdzięczność bijącą z wiersze do Tego, który uczynił wszystkie te piękne i dobre rzeczy.
pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Aha . Faktycznie, pewnie napisałam ten tekst dla samej siebie :) Nie ma tu Moniko żadnych szczególnych znawców, niektórzy tylko cierpią na znaczny przyrost ego. To amatorski portal, a poezja jest dla ludzi i nie ma większego komplementu już ten, że podoba się coś komuś, kto nikogo tu nazbyt jeszcze nie zna ani nie ma jakiejś rutyny i po prostu sobie czyta dla przyjemności.  Pozdrawiam
    • @Sylwester_Lasota Mam jeszcze jedno na ten temat przemyślątko. W czasach niewolnictwa właściciel niewolnika,nawet gdy nie miał dla niego aktualnie pracy, zapewniał mu dach nad głową i jedzenie. W dzisiejszym niewolnictwie pracy, pracodawca zwalnia pracownika i nie interesuje go czy biedak ma co jeść i gdzie mieszkać. Zdaje się, że pochwały naszej wspaniałej cywilizacji są ciut na wyrost. Pozdrawiam.
    • Wśród nocy haftowanej mozaiką kolorów, Różem,  oranżem, żółcią – rzeczna toń migocze, Mnogość w niej błyszczy dziwna ażurowych wzorów Uplecionych z fotonów  przez piekielne moce.   Bujne wieńce, korony  i girlandy iskier, Złotolite diademy – na smukłych wież głowach, Zwiewne szale, zasłony – z jedwabi świetlistych, Wokół zamkowych  murów – poświata różowa.   I katedra w  płomienno pąsowym welonie W sukni  z blasków błękitnych, rudych, żółtych tkanej W jej objęciach – zbyt liczne losy przemienione   Tchnieniem piekła w garsteczkę kości rozsypanych. Rankiem niebo w pokutną chustę obłóczone Opłacze drobnym pyłem – warkocze i dłonie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Modern Times, to pod wieloma względami film genialny i proroczy. Myślę, że Charlie Chaplin prezentując pracę w fabryce, wyprzedził epokę o całe dziesięciolecia. A jeśli chodzi o to czy coś się zmieniło, to tak. Nawet powiedziałbym, że bardzo dużo. Specjaliści od zarządzania mają teraz takie narzędzia normowania czasu pracy, monitorowania i kontrlingu, o jakich się nawet Chaplinowi nie śniło. Niestety, wygląda na to, że człowiek w tym wszystkim schodzi na coraz dalszy plan, liczy się przedewszystkim ekonomoczna efektywność. Nawet takie dziedziny jak Bezpieczeństwo Pracy i Ergonomia służą przede wszystkim temu, żeby zabezpieczyć pracodawcę przed nieoczekiwanymi kosztami lub wyciśnąć jak najwięcej z pracowników. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję, myślę że branie życia na wyrywki, to tak jak zjadanie z delicji wszystkiego - oprócz galaretki. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...