Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

stoję w przedsionku dnia
przecieram skrycie myśli

miłość czasem przychodzi burzą
mąci w głowie tłucze szklanki

inna powoli ogrzewa jak ciepły wieczór
otula miłymi słowami dopieszcza jest
śpiewa trelami nuci wzniosłe arie
usypia falą szepcze do ucha
taka cierpliwa bez pośpiechu
roznieca uśmiech promienieję

zróbmy wszystko by ją zatrzymać
bo cicho odejdzie tak jak przyszła

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj panie bazylu , ja to ja , a nick świeci jak świetlówka , a właśnie jestem zodiakalną rybą !
A już się cieszyłam ,że odniesie się pan do treści?
Pozdrawiam!
Ja- Polka
Opublikowano

Bardzo miły wiersz, Alunko. Aż się ciepło robi i tak błogo jakoś... :)
Mam tylko jedną uwagę:
"nie traćmy czasu żeby ją zatrzymać"
- wiem, co chciałaś przez to powiedzieć, ale wyszło tak, jakbyś przestrzegała przed marnowaniem czasu na zatrzymywanie miłości, bo nie jest tego warta - jakbyś mówiła: "szkoda czasu na miłość". ;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



OKXYVKO , TRAFIŁAŚ W SAMO SEDNO !
PISZĘ WIELKIMI , PRZEPRASZAM , ALE JESTEM ZAPŁAKANA (GRYPA - WOCH!!!).
WŁAŚNIE O TO MI CHODZIŁO , BEZ ZNACZENIA JAKA JEST , PRZECIEŻ KAŻDA MOŻE ODEJŚĆ CICHO!
SUPER - BARDZO SIĘ CIESZĘ ,ŻE ROZCZYTAŁAŚ !
SERDECZNOŚCI!
JA
Opublikowano

...jest tutaj fajny zaczątek , ale chyba nie do końca przemyślałaś całokształt..

powinnaś ten wiersz streścić...Dla mnie... ( tylko i wyłącznie )
odrobinę przegadany , wolałabym się domyślać tych skowronków,
kołyszących fal ,ciepłego wieczoru...ze słowami , które dopieszczają...

To taka moja ''skaza białkowa ''...i nie należy się tym przejmować...
pozdrawiam . agnieszka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



OKXYVKO , TRAFIŁAŚ W SAMO SEDNO !
PISZĘ WIELKIMI , PRZEPRASZAM , ALE JESTEM ZAPŁAKANA (GRYPA - WOCH!!!).
WŁAŚNIE O TO MI CHODZIŁO , BEZ ZNACZENIA JAKA JEST , PRZECIEŻ KAŻDA MOŻE ODEJŚĆ CICHO!
SUPER - BARDZO SIĘ CIESZĘ ,ŻE ROZCZYTAŁAŚ !
SERDECZNOŚCI!
JA
Oxyvko!
Zmieniłam , mnie to także zgrzytało , i przyznaję szczerze , miałam takie same skojarzenia jak Ty Droga poetko !
Uściski!
Miłego weekendu !
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje agnieszko za odniesienie, miło!
Zmieniłam co nie co,-ważne bardzo istotne,dzięki Oxyvi przekaz ma teraz inny sens!
Odnośnie Twoich uwag . odpowiem tak :dużo jest tam mojego osobistego , więc rozumiesz , że nie chciałabym rezygnować z pewnych fraz!
Pozdrawiam serdecznie !
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



OKXYVKO , TRAFIŁAŚ W SAMO SEDNO !
PISZĘ WIELKIMI , PRZEPRASZAM , ALE JESTEM ZAPŁAKANA (GRYPA - WOCH!!!).
WŁAŚNIE O TO MI CHODZIŁO , BEZ ZNACZENIA JAKA JEST , PRZECIEŻ KAŻDA MOŻE ODEJŚĆ CICHO!
SUPER - BARDZO SIĘ CIESZĘ ,ŻE ROZCZYTAŁAŚ !
SERDECZNOŚCI!
JA
Oxyvko!
Zmieniłam , mnie to także zgrzytało , i przyznaję szczerze , miałam takie same skojarzenia jak Ty Droga poetko !
Uściski!
Miłego weekendu !
Hania
Życzę zdrowia, Kochana, zdrowia we wszystkim.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



OKXYVKO , TRAFIŁAŚ W SAMO SEDNO !
PISZĘ WIELKIMI , PRZEPRASZAM , ALE JESTEM ZAPŁAKANA (GRYPA - WOCH!!!).
WŁAŚNIE O TO MI CHODZIŁO , BEZ ZNACZENIA JAKA JEST , PRZECIEŻ KAŻDA MOŻE ODEJŚĆ CICHO!
SUPER - BARDZO SIĘ CIESZĘ ,ŻE ROZCZYTAŁAŚ !
SERDECZNOŚCI!
JA
Oxyvko!
Zmieniłam , mnie to także zgrzytało , i przyznaję szczerze , miałam takie same skojarzenia jak Ty Droga poetko !
Uściski!
Miłego weekendu !
Hania
Życzę zdrowia, Kochana, zdrowia we wszystkim.

Oxyvio dziękuje za życzenia , bardzo , bardzo !
Szczerze odwzajemniam!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Drugi wers lepiej chyba zapisać.. przecieram skrycie myśli.. by pominąć sp sp
Haniu, po co.. "tłucze szklanki".? mnie wystarcza.. "mąci w głowie".
Z kolejnych sześciu wersów, usunęłabym co nieco, zostawiając więcej przestrzeni dla niedopowiedzeń.
Z puentą, zgadzam się.. warto zrobić wszystko, żeby ją zatrzymać.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Drugi wers lepiej chyba zapisać.. przecieram skrycie myśli.. by pominąć sp sp
Haniu, po co.. "tłucze szklanki".? mnie wystarcza.. "mąci w głowie".
Z kolejnych sześciu wersów, usunęłabym co nieco, zostawiając więcej przestrzeni dla niedopowiedzeń.
Z puentą, zgadzam się.. warto zrobić wszystko, żeby ją zatrzymać.
Pozdrawiam... :)

Natko dziękuję za pochylenie się nad moim przemyśleniem!
Przestawiałam szyk.
A odnośnie |tłucze szklanki |-można to rozumieć dwuznacznie ,
-zakochany , roztargniony wypada mu z rąk wszystko...
-innym razem w rozterce , tłucze szklanki (użyłam tych szeleszczących specjalnie).
Natko jak już go okroiłam , zostawiłam to co dla mnie ważne!
Serdecznie!
Hania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...