Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kolejne dziś bez jutra


Rekomendowane odpowiedzi

noszę twój krzyż
niczym kłamstwo
wytarty emblemat codzienności

zaciskam bezpańską rękojeść
i żal mi

albo nie

po co słowa
zadręczać myślą

noszę twój krzyż
jak ciasną sznurówkę

znów mam
na plecach sto lat więcej
a może garb
wybierz mi

kolor tęczówki
pomaluj
paznokcie w obrazki
bez nieba a zacznę pisać

albo-albo

codzienność
solipsyzm taki
tylko raz zdarza się

od-nowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszytko może być iluzją, możemy iść prowadzeni za rękę, ślepo, możemy nie zadawać pytań, możemy?
a jeśli pojawią się wątpliwości? to co wtedy.

wierzący czytelnik znajdzie własną drogę interpretacji
filozof mam już kilka innych rozwiązań pod ręką
ateista idzie swoją drogą


niemniej wiersz zatrzymał i skłonił do refleksji
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Kingo i myślę ,że jak George Berkeley , walczysz wiarą i piórem z ateizmem i liberalizmem religijnym,na swój sposób.
Ale , jest :-albo -albo , więc jak napisałaś
:..."codzienność
solipsyzm taki przecież
tylko raz
zdarza się

od-nowa "

Tak mi przesłanie krąży po głowie -wszyscy nosimy swój krzyż !
Serdecznie!
Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaliopku,

uczyniłabym analogię do "krzyż jak" w pierwszej strofie wobec drugiej:


noszę twój krzyż
jak ...
(winę/ kłamstwo? - ...)
wytarty emblemat codzienności

pod górę skrzywioną
rękojeść
zaciskam kurczowo
i żal mi

albo nie

głupio
po co słowa
zadręczać myślą nic to

noszę twój krzyż
jak ciasną sznurówkę

znów mam
na plecach sto lat więcej
a może garb
wybierz mi

kolor tęczówki
pomaluj
paznokcie w obrazki
bez nieba a zacznę pisać

albo-albo

codzienność
solipsyzm taki przecież
tylko raz
zdarza się

od-nowa


Zobacz, że redukuję też inwersję. Poza tym - jest ok.

Przejmujący wyraz rozczarowania, zażenowania, bólu. Nowa odsłona Kaliope? Dobry wiersz.

Cieplutko,

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za komentarz.
ma Pan rację. fragment nie jest przejmujący. przejmujące jest to, co Pan z nim zrobił - wyciął część, gdy tymczasem trójwers wymaga pełnego odczytu. bynajmniej nie jednoznacznego, ale odbiorca ma prawo własnej interpretacji, fakt.
w ten sposób napisany jest cały wiersz. są dwie drogi. Pan nie dostrzega żadnej. poza enterem.
"końcówka warta ocalenia" - jeśli można zrozumieć samą tylko puentę... ?

pozdrawiam. dziękuję za poświęcony czas!
in-h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dobrze, jeśli wiersz skłonił do refleksji.
peelka jak najbardziej wierząca. tutaj w obiektywnym dwugłosie zastanowienia nad codziennością - "z" lub "bez" emblematów.
pierwsza osoba jest właściwa każdej z dróg, po końcową refleksję, albo-albo...

tak, filozof odnajdzie zapewne konceptualizm, który celowo ma odkrywać pewną przestrzeń dla refleksji. nie oceniam tutaj.
wierzący pozostanie niewzruszony, upewniony, że nie brnie ślepo w iluzję.
ateista - hmm... swoją drogą. słusznie.

dziękuję za czytanie i komentarz.
pozdrawiam,
in-h.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Haniu, nie walczę słowem. to niemożliwe. jedynie zastanawiam się nad tym, jak możliwe jest życie "inaczej". dlaczego się zastanawiam? napisałaś - "wszyscy nosimy swój krzyż". więc po to, żeby dostrzec ignorancję, może... albo ciaśniej zawiązać sznurówkę. ona nie ma tutaj pejoratywnych odniesień.
od-nowa, Haniu :))

pozdrawiam serdecznie,
in-h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję. właściwie, nie mam nic do dodania - odczytał Pan wszystko.
nie o to chodzi, by ślepo w coś/czemuś/komuś wierzyć. bez przesądzania. lecz właśnie pobudzić, utwierdzić, zobaczyć swoją drogę. na swój sposób - tak, jak Pan pisze.

serdecznie pozdrawiam,
in-h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Anno, co do inwersji - wiesz, jak jest.
krzyż jak winę lub kłamstwo, to bardzo stanowcze. ja nie dojrzałam do takich radykalnych porównań. daleko mi do nich.
jest, jak piszesz. wyraz rozczarowania, zażenowania, bólu - tak miało być, ale to jedna z dróg, którą (tylko w refleksji) przemierza peelka. w drugiej również pojawiają się takie stany, lecz zawsze prowadzą do od-nowy. najważniejsze, by każde dziś miało swoje jutro. najważniejsze, to wiedzieć, na co patrzeć ze znakiem zapytania. i co pisać (myśleć, czuć, w co wierzyć), jeśli nawet pojawia się "albo-albo".

serdecznie pozdrawiam, wdzięcznie za Twój czas!!
Kinga.

in-h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za komentarz.
ma Pan rację. fragment nie jest przejmujący. przejmujące jest to, co Pan z nim zrobił - wyciął część, gdy tymczasem trójwers wymaga pełnego odczytu. bynajmniej nie jednoznacznego, ale odbiorca ma prawo własnej interpretacji, fakt.
w ten sposób napisany jest cały wiersz. są dwie drogi. Pan nie dostrzega żadnej. poza enterem.
"końcówka warta ocalenia" - jeśli można zrozumieć samą tylko puentę... ?

pozdrawiam. dziękuję za poświęcony czas!
in-h.

Nie rozumiem...fragment to wyodrębniona część czegoś. Pani ma pretensje, że część jest częścią ? :) Oczywiście mogę skontrować pretensjonalny krzyż z uczuć, łzawym, infantylnym emblematem codzienności, dołożyć pod górę skrzywioną rękojeść kurczowo bezpańską (?), ale wychodzę z założenia, że leżącego się nie kopie, wystarczy rzecz zasygnalizować.
Oferuje pani dwie drogi interpretacyjne. Niestety, dylematy w stylu: czy mi żal, czy nie, a może głupio, głupio też nie, bo przecież nic to, wsparte malowaniem paznokci w albo-albo wzorki, to interpretacyjne dreptanie w miejscu.
Są filozofie, i są filozofijki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie mam pretensji o wyodrębnianie części.
inaczej sobie założyłam sposób odczytu tego wiersza. tylko to mam na myśli, ale jak pisałam - ma Pan prawo własnej interpretacji.
co do niej - mówiąc o dwóch drogach nie mam na myśli samego "albo-albo", czy lepiej jeszcze - "czy mi żal, czy nie", "czy głupio, czy nie". to byłby straszny banał! myśli Pan, że stać mnie na takie uproszczenia? :)
to jedynie półśrodki. jeśli Pan nie dostrzega, ułatwię - pierwsza część do słów "albo nie" (jedna droga); druga część do słów "albo-albo" (druga droga), podsumowanie - końcówka, której Pan jakiś sens przypisał wcześniej (nie tłumaczę, bo mam taki kaprys).
leżącego? Pan wybaczy...

nie widzi Pan niczego wartościowego w tym wierszu. Ok. może innym razem.
przyjmuję krytykę. rozważam zawsze, choć nie z każdą muszę się zgadzać.

pozdrawiam,
K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...