Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- zakładałaś chustkę
chustkę którą podarował miły
kiedy szedł na wojnę abyś pamiętała
zakładałaś ją i szłaś jak zwykle tam
a śnieg padał miękkimi płatkami
jak padały strzały w potylicę
jak padały martwe ciała
i jak krew padała na zbiorowy grób
tak więc w śniegu szłaś - szłaś i nuciłaś
piosnkę którą śpiewał miły
kiedy miłość ci wyznawał
szłaś alejką śnieżnobiałą na spotkanie
miałaś kwiaty piękne kwiaty w dłoniach
które niosłaś by mu podarować
tak jak wtedy gdy wśród kwiatów chustkę zakładałaś
daną ci na szczęście które uleciało
ten ledwie słyszalny jęk i głuchy wystrzał
co postawił kropkę w sposób celujący
kiedy mózg rozbryzgał się na śniegu
a echo kroków wciąż trwało
lub odgłos wystrzału już nie wiem
zaś czerwień i biel zawstydzone na śniegu
jak barwa lekko drżących ust
co szeptały wtedy kocham
wśród świeżych pąków białych i czerwonych róż
co je teraz trzymam w dłoniach i przenoszę
na skrzyżowaniu dróg ponad czasem
daleko lecz jak najbardziej właśnie tu
koło sosen i brzóz
pod chustką przejrzystego nieba
biało czerwone
i pieczętuję nimi płytę betonową
los i pamięć pokoleń
obok kamienia
stojąc po kostki w śniegu
jak wtedy ty -

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dobry tekst.
Ostatnio zastanawiam się nad sensem tych ofiar w świetle obecnego, konsumpcyjno-rozrywkowego rozciapciania, medialnego parcia na przewartościowanie hierarchii wartości, gremialnie kupowanego przez doskonale do tego przygotowane, przez grupy realizujące w ten sposób własne interesy, masy społeczne. Ciągle mam nadzieję że tamta ofiarność młodych ludzi miała jakiś wyższy sens, który jeszcze kiedyś zostanie ponownie odkryty i w jakiś sposób choćby szanowany.
Cieszę się, że jeszcze są ludzie, którzy z wewnętrznej potrzeby, nie na pokaz, składają w takich miejscach biało-czerwone róże. Choćby czynili to nawet tylko we wnętrzu swojego serca (O! jakie niemodne słowo).

Pozytywkę daje się nakręcić. Oby jeszcze się i tę udało, bo wygląda na mocno wyeksploatowaną.

Pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dzięki - świetny komentarz. Niewiele mam do dodania po tym co napisałeś, ale powiem tylko że to jest właśnie poszukiwanie pewnych duchowych wzorców czy fundamentów w świecie o którym mówisz. I one są, stare bo stare , ale jednak. Jeszcze raz dziękuję za komentarz i docenienie tekstu bo nie był on pisany bez "inwestycji" emocjonalnej. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • "Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie..." R. Siwiec   system zmywa ze mnie grzech pierworodny wisimy gdzieś poza poznaniem dobra i zła wyzbyci swej woli, przyssani do Boga swoboda! swoboda! swoboda! wybielacz zmywa ze mnie brud mojej winy wyciąga mnie z kadłubów, z pokładów, na scenę chciałem być aktorem, dziś mam taką karierę kurwa patrzcie dziś na mnie! taka dzisiaj ma rola nie chcecie mnie takiego, albo gorzej - nie śmiecie patrzeć w moją stronę, boicie się zamoczyć łóżka pięścią wymazać ten wasz ignorancki uśmieszek! nauczka! nauczka! nauczka! zawisnąć chcę czarnym dymem nad Polską kłuć w wasze oczy, przeżreć na skroś wasze płuca nie stać was na ofiarę krwi, ja tą krew z was wytłoczę wykaszlcie ją, załkajcie na moim pogrzebie po polsku - to znaczy bez ani jednej czczej łezki zakopiecie mnie ze wstydu w zapomnianej glebie zarzewie! zarzewie! zarzewie! niech zbiera się pod cmentarnymi piaskami lawa naród nieboszczyków, żyjących i martwych niech głupi budują na stokach wulkanów swe mury pod którymi zginą, niech runą mury, cholera niech runą! który to raz już? nosz który?! niech mój ogień rozpali to państwo trotylu czas by trzask mojej skóry doszedł waszych uszu czujcie słodki swąd zgnilizny, czujcie to co ja czuję protestuję! protestuję! protestuję! to żaden jest honor ginąć za nienawiść do brata rżnij karabinem w tłusty ryj tyrana, budź w nich trwogę, to dzisiaj zszedł dzień ostateczny na system wyzysku kłamcie o mnie co chcecie, ginąłem z pianą na pysku dymisja! dymisja! dymisja!     II   zwykła trumienka, wpół pełna bryłka polskiego węgla towar eksportowy   grzebią kamień węgielny na cne fundamenty wolności Europy   usłyszcie ten krzyk, ludzie dobrzy, zwyczajni niech nigdy nie gaśnie nadzieja   Panie Siwiec, ja Panu dziękuję całym sercem choć wiele się w ludziach nie zmienia...    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Tak. Kiedyś gdzieś tu, na tym portalu napisałem, że od najgorszej krytyki gorsza jest cisza pod wierszem. Pozdrawiam :)
    • @poezje_krzyczane Dziękuję, wyżej wkleiłam ten sam wiersz z inną aranżacją muzyczną.  To też jest ciekawe, ile AI potrafi.  Czasem nawet słyszę glissando np. gitarowe w "Zaczarowanej dorożce" Doskonale to robi. :)
    • w genach mamy zapisane to co łączy i co dzieli krotochwile rozpasane i tragedie po kądzieli lub po mieczu te na łące i w pościeli słowem komplet
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ale każdy walczy choćby ostatni oddech. A czasem widzę, jak maleńka roślinka, przebija się przez szparę w betonie, zadziwia mnie jej wola życia. Zgadzam się z przesłaniem wiersza - też jestem niedopracowana i żyję w niewiedzy :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...