Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

biel
most
niewiadome
spojrzenie
szkic
słońce
wiatr
chmury
deszcz
burza
barwy
efekty
my

Patataj, patataj...i oczywiście "nieprzeniknione my", w które można upchać każdy bezsens.


Oj!
Ząb zupa dąb zupa ząb
dąb zupa ząb zupa dąb ząb dąb
Ząb zupa ząb zupa ząb dąb

Nieprzeniknione my
;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po co "wstępny szkic" w kalejdoskopie?

odsłonięta szklana kurtyna

chcesz utrwalić obraz
szybki szkic a tu

niespodziewany obrót

w ciśnieniu barw

świetlne efekty

nieprzeniknione
my

:)

roztrzepanie rekwizytowe. wobec tego nie przekonuje mnie. pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po co "wstępny szkic" w kalejdoskopie?

odsłonięta szklana kurtyna

chcesz utrwalić obraz
szybki szkic a tu

niespodziewany obrót

w ciśnieniu barw

świetlne efekty

nieprzeniknione
my

:)

roztrzepanie rekwizytowe. wobec tego nie przekonuje mnie. pozdrawiam :)

i to jest szkic lewy -

nieprzeniknione
my

bez obawy
pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



?
Mam nadzieję, że to jedynie problem z werbalizacją myśli, a nie czcza paplanina...

Czy znane jest panu pojęcie mobbing?



A dlaczego nie catering lub pressing ? ;)
Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości dotyczących zawartości myśli w myślach...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



?
Mam nadzieję, że to jedynie problem z werbalizacją myśli, a nie czcza paplanina...

Czy znane jest panu pojęcie mobbing?



A dlaczego nie catering lub pressing ? ;)
Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości dotyczących zawartości myśli w myślach...



na pytanie - "A dlaczego nie catering lub pressing ? ;) odpowiadam -

a dlatego nie bo ponieważ

drobnostka zatem proszę
nie dziękować ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sorki!
i serdecznie:)


Witam :)

nic nie szkodzi

cieszę się że niektórym czytelnikom
tyle wystarczy:)

ale przemyślałam wiersz
jest wielopłaszczyznowy podzielony
delikatnie na kolejne aczkolwiek spójne etapy

i całość ma za zadanie maksymalnie
rozkręcić myśli wyobraźnię
każdego odbiorcy

spodziewam się że powstaną barwne
niepowtarzalne bo indywidualne
obrazy :)

dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...