Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poranek

Na rzewnej nucie rannych łez.
W włosach anielskich ranka.
Łzawiącym kiściem pachnie bez,
Rozczulon łzą poranka.

Wietrzyk miłosną nuci pieśń,
Przemyka tuż nad ziemią.
Tam u ruczaju zawisł, gdzieś.
W rzewnych kaczeńcach drzemią.

Wokoło studni, krąg lip,
I stary grzbiet żurawia.
Głośno narzeka, skrzyp, skrzyp, skrzyp.
Gdy wiadro z niej wyławia.

W podmokłej łące żabi skrzek,
Na ranne wyszły gody.
A głos bociani klek, klek, klek.
Zwiastuje zmierzch pogody.

A od chlewika stadka ćma,
Rozpływa się w powodzi.
Też pokrzykuje kwa, kwa, kwa.
Nie wiedząc o co chodzi.

Od budy groźny Bamba głos,
Gdy szczeka hau, hau, hau. Twój dzień

Na kolejnym Twoim dniu,
Znów Cię witam Dobry Boże.
Na harmonii mego snu,
Rozbudziły Twoje zorze.

Dobry Boże, promyk wnieś,
I nadziei i miłości.
Niech oddaje każdy cześć,
Twemu pięknu i możności.

Niech trud dnia przełoży się,
Będzie Tobie i mnie miły.
I zapisze do tych dzieł,
Które nigdy nie grzeszyły.

Eucharystii wielki Cud,
Rozpoczyna lub dzień kończy.
A obmywszy duszy brud,
Niech nie dzieli, ale łączy.

Chcę na wadze dobra - zła,
Złożyć wszystko co Ci miłe,
Oby tylko Wola Twa,
W każdym dniu mi dała siłę.

I poniosę Krzyża tron,
I zwycięstwa zagrzmi dzwon.
Twoja Wola, moja wola.
Wiara, miłość i pokora.

Józef Bieniecki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...