Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

[center]w sterylnym pokoju

telewizor z komputerem
krzywią obraz

obraża się
wyobrażenie o świecie

poprzez betonowe ściany
wołają łąki losem świata mierzwione
pola pieszczone brudnymi rękoma rolnika
przyzywa rzeka co ciągle (nie) ta sama
i las szepczący o dziczy zapomnianej

tuż obok zabłąkana mrówka
ucieka przed śmiercią
[/center]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



obraża się wyobrażenie - brzmi maślanie.
przez głuche ściany
wołają łąki losem świata mierzwione
- jesli coś jest głuche to i tak nie słychać, a więc ta łąka gada sobie a muzą.
las szepczący o głuszy zapomnianej - już były głuche ściany a teraz głusza niezapomniana.
To nie jest dobry wiersz.

Opublikowano

Wydaje mi się, że jest to jeden z tych wierszy, do ktorych trudno się przekonać argumentami, po prostu; jedni lubią taką estetykę inni nie. Ja jestem raczej w tej drugiej grupie, choć nie sposób nie zauważyć, że po zmianach tekst prezentuje się okazalej. Poza tym, zawsze ilekroć widzę wyrażenia typu "wołają łąki losem świata mierzwione" odruchowo obruszam się, ale gdzieś na dnie odzywa się głosik - a może to rozmyślna ironia autora? Nigdy tego nie wie się na pewno. Z całego wiersza najbardziej trafiło do mnie: w sterylnym pokoju - obraża się wyobrażenie o świecie. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Jeden wers do wymiany. Skąd pewność że rolnicy rąk nie myją. Taki Lepper z brudnyni łapami tam w sejmie łaził albo ta Beger od Koffana Annana;-) Poz

Opublikowano

Krytyku, myją! Myją z pewnością... a potem brudzą i... znowu myją. O! kropki zaczynają mi się udzielać, źle ze mną... A jeśli masz jakieś wątpliwości, to popieść naszą mamusię ziemię w jej najczarniejszych miejscach i sprawdź czy też nie ubrudzisz sobie rączek.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Jest obraz świata lub jego wyobrażenie ,bo przecież w sterylnym pokoju niewiele widać ,a jeśli to poza "organoleptykami" .
Jednak tylko wyobrażenie ,bo przecież obraz z telewizora i komputera wykrzywiony ,zmodyfikowany ,przemielony.
Sterylny pokój - studium człowieka samotnego.
Świetny koniec - mrówka łącząca dwa światy -być może za najwyższą cenę ,ponieważ przenikanie świata zewnętrznego w bezpieczną sterylność nie może skończyć się kompromisem.
"obraża się wyobrażenie" - lubię takie "słowne gry"
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dobra, posłucham pani rady, przestanę chodzić do dentysty, codziennie zacznę pić piwa, nie będę brał kąpieli i będę non stop jadł mięso, proste i logiczne? Chciałaby pani takiego mężczyznę? I w ten sposób dobiła mnie pani - jest pani wyjątkowo złośliwa i paskudna, byłem bardzo głodny, a pani poszła sobie do wróżki! To jest normalne? Nie, proszę pani, ode mnie ciągle macie jakieś wymagania, a w zamian co dajecie? Żegnam panią! Ta rozmowa do niczego nie prowadzi!   Łukasz Jasiński 
    • @Nefretete   Żegnam pana! Przemądrzały bandyta! A do tego jeszcze na smyczy czarnej mafii - kościoła! Wielki Obrońca ZŁA - wymiotował będę na taką glistę moralną...   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Zuzia kiedyś zrozumie, a może już zrozumiała, że to za sprawą Stasia wiśnia tak zaowocowała. Fajne opowiadanko, pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nagle każdy z nas wybuchnął śpiewem; A ja radością byłem przepełniony Jaką czuje ptak wypuszczony z klatki, Gdy trzepotem skrzydeł niesiony Przez białe sady i pola zielone; Odlatuje w dalekie strony.   Wszystkich głosy nagle się uniosły; I piękno przyszło jak zachód słońca: Me serce zadrżało od łez; a strach Zniknął... zabrała go pieśń kojąca Każdy był ptakiem, a pieśń nie miała słów; Będziemy ją śpiewać bez końca.   I Siegfried (Listopad 1918):  Everyone suddenly burst out singing; And I was filled with such delight As prisoned birds must find in freedom, Winging wildly across the white Orchards and dark-green fields; on – on – and out of sight.   Everyone's voice was suddenly lifted; And beauty came like the setting sun: My heart was shaken with tears; and horror Drifted away ... O, but Everyone Was a bird; and the song was wordless; the singing will never be done.
    • Odnoszę wrażenie, że z E-kranów coraz bardziej chlorowana woda leci. Jakby jej odcinano dostęp do naturalnej świeżości i tylko sypano (gmatwano) pseudo ulepszacze. Kotłuje się więc w głowach, ale pić trzeba... a może nie trzeba... ? hmm, może teraz jest odpowiedni czas na wykopanie studni. Wiesz skłaniający do refleksji.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...