Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano



o-czy
bywają jak ostatnie krople
po deszczu nadal się perlą
silą na błysk nim je wysuszy
lub strząśnie wiatr

nim wsiąkną w glebę
nacieszą próżność
przejrzą się
jak w lustrach
krzywych linii nagle będzie żal


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest chyba pani problem, autorka pisze o sileniu się, a nie o sile :)

słusznie, to mój problem - jak nie umiem czytać, nie powinnam zabierać głosu.
Autorkę bardzo przepraszam za błąd, Panu dziekuję za zwrócenie mi uwagi. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest chyba pani problem, autorka pisze o sileniu się, a nie o sile :)

słusznie, to mój problem - jak nie umiem czytać, nie powinnam zabierać głosu.
Autorkę bardzo przepraszam za błąd, Panu dziekuję za zwrócenie mi uwagi. Pozdrawiam

:)
Opublikowano

Zaczęło się obiecująco. Niby oczy, krople, perły i wiatr - zużyte, ale coś to zapowiadało. Potem - już nic nie rozumiem. Lustra, krzywe linie i próżność - nie na moją moc;-) ...niezdarną zapewne :-)

Pozdrowienia. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



żal będzie nagle linii krzywych
jak w lustrach
przejrzą się
nacieszą próżność
nim wsiąkną w glebę

wiatr strząśnie lub
wysuszy je nim błysk nasilą
perlą się nadal po deszczu
krople ostatnie bywają jak
o-czy

Raki?


też nieźle

kropelki deszczu na liściu :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O jej! To fantastyczne :)
Nawiasem mówiąc, zanim go tu wkleiłam, czytał go mój przyjaciel - zajęło mu to dwa dni po czym, po wnikliwych analizach oznajmił, że i tak nie rozumie, bo ja po prostu nie chcę żeby rozumiał.

I co ja mam począć?

Jednym słowem mam szczęście bo Ty jednak zrozumiałeś.
Albo Ty jesteś szczęściarzem
:))


Opublikowano

Niektórzy tak mają. - I nawet takie proste zdanie, w tym kontekście, może stwarzać problemy interpretacyjne. A przyjacielowi sugerowałbym kawoławowo, bo... niektórzy tak mają, jeśli coś jest podzielone na zwrotki, ma wersy i nie jest tekstem piosenki disco-polo, to jest nie do odczytania. Bez urazy, bo znam takie przypadki.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ot pogmatwane to. Dla mnie ma sens, ale nie każdy musi podążać podobnymi ścieżkami. Nie mam za złe. Poza tym ... to takie tekst do obrazu, więc nie widząc do czego zapewne trudniej rozgryźć ale celowo nie wklejam. Można i inaczej.

Dziękuję za słowo. Pzdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Mój świt, wstaje zazwyczaj wcześniej niż ja, nie robi mi kawy, tylko ja jemu - też biała.  Masz rację śmietanka jest lepsza, podkręca smak i jest bardziej przymilna dla języka i jest tak trochę zamiast śniadania. Budzik jest w telefonie, ale nieaktywny, a telefon wyciszony, bo to przecież mój święty czas. Na kawę i na poezję i niech mi nikt nie próbuje zmieniać tego, co moje.  Mówiłam, Bereniko, że jesteś jakby siostrzana :)    
    • @Annna2   świetnie, że napisałaś to co napisałaś.   odpowiadam.   to nie jest historia o konkretnym związku, lecz raczej metafora człowieka współczesnego.   uwikłanego w technologie, kredyt, rutynę i nadmiar bodźców.   to opowiesć o tym, jak w świecie, który wciąż się kręci, zanika zdolność do prawdziwego przeży wania  zarówno miłości, jak i wiary.   te postacie nie są więc z „informatyki” w sensie technicznym, lecz duchowym.   to ludzie, ktorzy utracili realność, stali się sobą jedynie w wersji cyfrowej, odbiciem,   projekcją.   to metafora epoki, w której coraz trudniej odróżnić autentyczne uczucie od symulacji.   motyw Boga nie jest tu próbą oskarżenia, lecz ślad tęsknoty po Jego nieobecności !!!!!   to echo metafizycznej pustki, w której człowiek zostaje sam, zmuszony tworzyć sens z materii, która nie ma sensu sama w sobie.   w tym sensie tekst jest bliski egzystencjalizmowi - nie oskarża Boga, tylko pyta, co dzieje się z człowiekiem, gdy przestaje w Niego wierzyć, a świat zostaje sprowadzony do danych, przedmiotów i rachunków.    moj poemat to nie opowieść o winie, lecz o utracie, o duchowym głodzie w epoce pełnej wszystkiego oprócz sensu.   i Boga.   @huzarc dzięki wielkie Kolego za docenienie i zrozumienie :)   piszę prześmiewczo o katastrofalnym stanie człowieka.   dziękuję serdecznie !!!  
    • @Leszczym  marzenie o pizzy jest jak najbardziej realne i osiągalne, no może słabiej z Marzeną ze względu na odległość tą z Honolulu, ale z dostawą do domu( a może kurierem będzie Marzena) lub wyjściem do pizzerii- i analogicznie- pizzę poda Marzena.    
    • @lena2_ Piękny wiersz! Uchwyciłaś coś bardzo subtelnego – tę cichą ulgę jesieni. która może wreszcie odpocząć po naelektryzowanej intensywności lata. Urzeka mnie minimalizm formy przy maksymalnej pojemności znaczeniowej. I ta "zaduma" w pierwszym wersie, która otwiera przestrzeń dla wspomnień - bardzo jesienne. Wiersz ma w sobie spokój i mądrość.  
    • Marzy mi się duża pizza hawajska na Spółę z Marzeną w Honolulu. Marzy mi się również kilka innych nieco mniej wymiernych spraw, choć trzeba dodać, że równie nieosiągalnych. Ktoś mnie kiedyś poprosił, abym mierzył wysoko, słusznie nawet, ale moje zamiary chyba za wysoko się wzniosły, więc - cóż - poniosło. W związku z powyższym najwyższym poleciałem z tym tekstem, którego nie da się już odnienapisać. Wyszedł mi niedolot.    Warszawa – Stegny, 16.10.2025r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...