Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

może inaczej, może iść na całość
tak pragnąć mocno, aby wszystko posiąść
gorącym sercem świat zdobywać śmiało
w duszy zachować zawsze jasny osąd

słowa nadziei nieść przez całe życie
myśl kierować w bok lecz nigdy w schematy
odnaleźć dobro czasem małe tycie
być zwariowanym i wciąż gonić za czymś

a jeśli służyć to czynić roztropnie
na drobne szczęścia nie można rozmieniać
i namiętnościom stanowczo się oprzeć
wspólną miłością bezwzględnie świat zmieniać


inspiracja "Połamaną" K. X.

Opublikowano

dziękuję.
"wyprostowałeś" ją, w zachowanym rytmie, dopowiadając o pragnieniu znalezienia dobra, które w Połamanej tliło się, a tutaj już tworzy łunę.

muszę się uśmiechnąć, bo bardzo mi miło :)

pozdrawiam,
in-h.

Opublikowano

Cóż... raczej nie jestem miłośnikiem takich wierszy - tematycznie i formą, niemniej byłem i czytałem :) A znawcy się wypowiadają bądź wypowiedzą.

Opublikowano

Jacku życie jest zbyt krótkie , ,,,trzeaba iśc na całość,,,a, odnalezione dobro chonić przed materialnym światem, ktory niszczy nasze najcenniejsze z tudem zdobyte szczęsie ...!
Z resztą :..."wspólną miłością bezwzględnie świat zmieniać "
Pozdrawiam!
Hania
+

Opublikowano

Jacku, pięknie "wyprostowałeś" Połamaną.

Podoba mi się przesłanie: iść "na całość" to: "w duszy zachować zawsze jasny osąd"..."słowa nadziei nieść przez całe życie"..."być zwariowanym i wciąż gonić za czymś a jeśli służyć to czynić roztropnie" ..."wspólną miłością bezwzględnie świat zmieniać" - jestem za!!!

Serdecznie pozdrawiam uśmiechem (b.szczerym jak zawsze :-)
Krysia

Opublikowano

Zgrabnie napisane przesłanie, a właściwie manifest swego rodzaju.
Tylko końcówka...Zaprzeczajaca moim zdanie sama sobie. Bo jakże oprzeć się namietnościom, a później mówić o wspólnej miłości i jeszcze o zmienianiu świata. Przeciez miłość sama w sobie jest namiętnością i emocją. Nie może pozostać letnia, przemyślana i grzeczna...
Pozdrawiam
Lilka

Opublikowano

Znów inspiracje, jakie to miłe dla autorów, dla mnie - czytelniczki także,
bo jest czym "uszy nacieszyć". Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.

"a jeśli służyć to czynić roztropnie

"wspólną miłością bezwzględnie świat zmieniać"... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...