Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

drzemiąc snem krwawym
rozciągała kościste oczy
zasłoną brwi
nieczystych

szczupłe paznokcie
nadmuchiwała
dwutlenkiem węgla
kamiennie

prostowała włosy
nogi
wciągała brzuch
i dym spalonych liści

...

kwiaty na parapecie
robiły na drutach
ciszę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję :))
ale podoba się czy nie??

pozdrawiam
Emilka

jak powiem, ze tak to (podoba) to co? a jak nie to co?
agresja jako taka nie - lecz wiersz - cóż ukazuje jednen z rodzajów - niech inni się domyślą - potem napiszę o jaką chodzi
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no dobzie już dobzie..
źle zapytałam..
:)
a może i dobrze.. chciałam po prostu wiedzieć, czy dobry czy zły wiersz w twoich oczach?

pozdrawiam
Emilka

oczy najwięcej złudy odbierają
najagresywniejsze z narządów
pierwsze od rąk od mięśni od zamyślenia
powieki je studzą

MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani Emilio,
a jeśli powiem tak: podoba się, ale to nie jest w całości dobry wiersz - będzie ok?
Podoba mi się podjęcie tematu, niektóre fragmenty, bo - dla mnie - ten wiersz składa się z bardzo różnych kawałków (jeśli chodzi o sposób zapisania).
Proszę od tej strony spojrzeć na cytaty:
irozciągała kościste oczy
- "rozciągała oczy"?, "kościste oczy"? - jak to odczytać - wyobrazić sobie?

szczupłe paznokcie
nadmuchiwała

- "szczupłe nadmuchiwała" - rozumiem opozycję, "paznokcie nadmuchiwała" - przenośnie czegoś mogę się domyślać, ale nawet "dwutlenek węgla" nie dopowiada mi zbyt wiele.

kwiaty na parapecie
robiły na drutach
ciszę
- a tu jest pełny obrazek, który widzę, rozumiem i odczuwam emocje.
Czyli: pointa jest tak "wdzięczna", że "przykrywa" niezbyt udany początek.
Rozumiem sposób, w jaki organizuje Pani obrazowanie w całym wierszu - "czepiam" się tylko tych fragmentów, które są moim zdaniem do domyślenia.
pzdr. bezet

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • siedzimy pod muralem w ascetycznym kręgu między kropką A a kropką B huśta się czas w sennym mieście błądzi jesień usprawiedliwiasz wszystkie kolory gdy pytasz o kształt nieba powstają luki w mojej autobiografii
    • @Alicja_Wysocka Jest mi bardzo miło przeczytać taki komplement :) Bo to ekstra sprawa jak ktoś również po Twoim jakoś tak fajnie sobie śpi :)
    • Siedzieliśmy, wpatrzeni w siebie, Na pierwszej naszej randce, nieśmiali Rozdmuchując dym kadzideł fiołkowych. Widziałem w jej oczach rubiny.   W palcach zawijała włosy anielskie. Z rękawa sypałem drętwe dowcipy, Uśmiechem litościwym już miała mnie zabić. Ani przez sekundę nie zerknąłem na biust!   Przysięgam, bez bicia, nigdy w życiu! Ona pomyślała: „a to świnia, ty chultaju!” Pod stołem łup mi w kostkę, ból zadała, Jakby pięciokilowym młotem ktoś mnie zdzielił.   Tylko przylizałem włosy z głupim uśmiechem. Skrzypek nad uchem przygrywa cygańskie nuty, Smyczkiem koło nosa mi wywija; zaraz kichnę. Ona kwiaciarkę z bukietem róż pachnących   Skinieniem przyzywa: „to dla mnie? ależ urocze!” Orkiestra wróciła z przerwy na jednego. Czarno to widzę; za rękaw schwytany, powstaję, Suniemy na parkiet lambady wywijać.   Amor z łukiem celuje do nas, ma niecne zamiary; Polowanie rozpoczęte, a schronienia wcale. „Jeśli we mnie się zakochasz, dam ci strzelić Z gumy od stanika” – szepcze panna moja...   A jak nie, to będzie w ryło? marny los mnie czeka. Ojoj! strzałą ugodzony – klękam i proszę o rękę. Wierność obiecuję: sam skarpety wypiorę, Piwa nie tknę i oglądać będę z tobą, miła, seriale.   Lepiej przytaknąć w porę, niż potem skamlać, Nie ma ucieczki, gdy panna zmarszczy brew, Gdzie żart się kończy, sam tego nie wiesz, I tak zawsze zwycięża zuchwała płeć...  
    • Koronkowe drzewa nigdy nie gubią liści.! W śnieżnej mgle, potrzebuję nieustannego czuwania.   Obiecałeś mi ciepło mroźnej nocy, w oddechu wiosny, trzymam się nagich gałęzi czasami tylko marznąc.    Zimowe zapadanie bez snów jest bolesne,  zaognione rany, i niepewny grunt wypełnia nas głęboko.   W lodowej ciszy gwiazdy spadają raczej lekko.  Przysięgałeś.! Tamtego wieczoru, przed pierwszym pocałunkiem.          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...