Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

[center]nieznajomej

przechodzisz przez ulicę liżąc loda
czarna fala omiata ci nagie ramiona
w sukience z bladości
udami chwytasz słońce

w twoim spojrzeniu szukam cienia
lecz szkło jak rozpacz
kryje nadzieję
maj już przeminął
a ja się czerwienię
w starym golfie bez klimatyzacji

każde z nas znika powoli
unosząc sobie tylko wiadome
na styku pól
potencjał zmysłów
programuje
przyszłe
pokolenia[/center]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam nowego, albo pod nowym nickiem, Czytelnika.
Mówiąc szczerze, to raczej ta nieznajoma niespecjalnie posunięta w latach była, aczkolwiek dojrzała, nie powiem. A panie, o których wspomniałeś mogą poczuć się nieco urażone. No, na tym może skończę, proszę Pana, tę swoją odpowiedź.
Również pozdrawiam.
Opublikowano

Możesz pan pisać jako W Szekspir co nie zmieni faktu pańskiego mizernego warsztatu. Pozdrawiam

Opublikowano

Poczułem pierwszą zwrotkę. W podobny sposób określam tłum ,jako bezkształtną ,czarną masę ,która bezpostaciowo wylewa się na wszystko co nie związane z jego rytmem.
Z drugiej strofy wyrzuciłbym "w twoim" ,bo przecież wiadomo o kogo chodzi.Motyw z golfem - oki:)
Koniec smutny ,ale to życie: znikanie na styku pól - ładna przenośnia.
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...