Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W akacje w wakacje
wlazł niczym żyrafa
potomek szlacheckiej
rodziny, syn Grafa

zwabiony przez asa
polskiego wywiadu
i tam sobie dali,
oj dali tam czadu.

Wciąż krążą po wiosce
choć często są sprzeczne
ploteczki jakoby
siostrunie cioteczne

dzwoniły z komórki
dyskretnie do Tomka
by zwabił za kasę
na kasę potomka.

Nasz Tomek zarzucił
swe sieci misterne
i pojął potomka
a siostry pazerne

do dzisiaj boleją,
że ćwieka im zabił
gdyż Tomek ma gacha
a siostry oszwabił.


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Agentur ci u nas dostatek
kto wie czy nie więcej niż mieczy
lecz przecież nie każda agencja
kobietom nić życia niweczy.

Są przecież agencje przyjazne
gdzie życie w nich wrze towarzyskie
aczkolwiek nie każdy tam chodzi
bo ceny w nich nie są zbyt niskie.

Ja jednak zamierzam skorzystać
z agencji gdzie ściany czerwone,
w tym celu spisuję adresy
i skrzętnie gromadzę mamonę.

Gromadzę też siły witalne
ochoczo zjadając żeń-szenie
i nabiał choć to mi odchudza
i tak nadwątlone kieszenie.

serdecznie pozdrawiam i zapraszam ponownie
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A co tutaj? - pytasz mnie się
i kie licho mnie tam niesie
skoro mam w kieszeniach dziury?
Nie wiem, może zew natury,

może jakieś inne rządze
każdą zbierać mi pieniądze
i zawitać do burdelu
choć dziś nie wiem w jakim celu

i to mnie potwornie męczy
lecz gdy w garści grosz zabrzęczy
spojrzę w cennik i z rozkoszą
przyjmę werdykt gdy ogłoszą,

że za ta taką garść bilonu
mogę nawet do salonu
wejść, popatrzeć, strzelić focha
potem odwrót, won, wynocha

a ja wyjdę bez szemrania
no bo skoro mnie wygania
właścicielka burdel mama
niech panienki sobie sama

uszczęśliwia i im płaci
lecz czy to się jej opłaci
skalkuluje gdy ochłonie
ja zostaję wierny żonie.


Dzięki za odwiedziny, zapraszam ponownie, pozdrawiam serdecznie.
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...