Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj Nata :)

Piękny sen, sięgający minionego
wstępujący w marzenia te na jawie

codzienne dzisiaj zabiega o przywilej snu
pośpiech trawi lata tak trudno przystanąć
w soczystych zieleniach chwili przecież motyle
żyją znacznie krócej ale za każdym razem
gdy przysiądą obok rozdają kolory za darmo


Serdecznie pozdrawiam i plusuję :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Szarobury, cieszy mnie bardzo Twoje czytanie. Opowiadam z pozycji "ja" i wierzę, że niejedna osoba odnalazła tutaj
"pastelowe barwy dzieciństwa", ale wiem też, że nie każde dzieciństwo bywa miłym wspomnieniem i jakieś chwile zacieramy.
Sen ma tutaj podwójne znaczenie, dlatego nie ma konkretnego zakończenia.
Dziękuję za obecność i przemyślenia... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kaliope, no proszę, cofnęłaś się w lata dzieciństwa, kolorowego i przytulnego, tak odczytuję,
cieszę się, że to akurat przy powyższym "Śnie". Porywaj i wracaj w tamte lata, ja też to czasem robię... ;)
Kłaniam się i ja, dziękując za wspominkowy post... :)
Opublikowano
Bolesław Pączyński... "Jakże barwny ten sen.. z bardzo swojskim klimatem minionych lat, czytam i jestem tam"
... Bolku, to bardzo miłe słowa dla mnie, że tam się znalazłeś... zostawiam zatem promyczek słońca, już nie burzy na niebie. Dziękuję, że byłeś... :)

Magdalena Blu... "Obraz, dźwięk, zapach, a nawet i smak:) Można wszystkiego dotknąć, to dobra recepta.Podoba mi się puenta."
... Dotykaj i śnij, z motylami za oknem i w snach... :) Dziękuję Magdo.!

Lena... "rozwaliłaś mnie tym wierszem...kawa zbożowa zabielana mlekiem, to moje namilsze wspomnienie z dzieciństwa:)"
.... moje też, ale nie cierpiałam zbożówki dłuuugi czas, wolałam kako, teraz jest odwrotnie.!
No to mała cząstka tego co kiedyś, jest wspólna... :) Miło, że wpadłaś, dziekuję... :)





Opublikowano
Teresa... "ubię takie wspomnienia i ze wzruszeniem zapluszam."
... To jednak bardzo miłe, kiedy wiersz wywołuje wspominowke wzruszenie, cieszę się z tego
i dziękuję bardzo Krysiu, że zaglądasz do mnie... :)

Roklin..."Ładny, kolorowy obraz, umiejętnie namalowany... Tak, żywe kolory są dużo ciekawsze od biało-szaro-czarnych. I zdecydowanie bardziej ludzkie."
.... To prawda Roklinie, zbyt wiele szarości wokół nas, dlatego lepiej poszukiwać kolorowych chwil. Dziękuję bardzo za upodobanie "Snu"... :)

NOWA... "Miło było przeczytać, rzeczywiście potrafisz malować obrazy słowem.
Życzę więcej takich snów i wierszy.
"
... Nowa, to mnie miło czytać, że było miło przez chwilkę. Czy potrafię, buu.. staram się,
czasem coś mi się udaje. Miło było gościć we "Śnie", dziekuję Ci, że zaszlaś... :)

Sylwester Lasota... "nie mogłem przejść obojętnie obok tego wiersza. zbieram do kolekcji ulubionych... do poczytania :)"
... Sylwek, wobec tego niech śni Ci się, tylko kolorowo. Dziękuję za miły ślad... :)
i do poczytania.!


Raz jeszcze bardzo Wam dziękuję.! Serdeczne pozdrowienie dla waszystkich... :)

PS. Wybaczcie, że pogrupowałam część osób.. sądziłam, że szybciej będzie... może... buu

Opublikowano

Witaj Nato
a gdzie pisany ten wiersz? w jakich kolorach? w jakim pomieszczeniu, z jakim nastrojem z jakimi troskami? to mnie ciekawi...
tekst rzeczywiście namalowany jak obraz...
a może skoro to sen, marzenie senne...
może puenta siedzi głęboko między wersami.

takie teorie spisku knuję... wybacz :)

oczywiście jesteś motylem który rozdaje za darmo kolory na tym forum
czekam na więcej
pozdrawiam A.

Opublikowano
Lila, dziękuję za upodobanie.. wspomnienia i kolorowych skrzydełek.. :)

Staszku, gdzie pisany.?. w plenerze, po niedzielnym śniadaniu, z jedną, jedyną
troską, którą czytelnik powinien bez trudu odszukać.
Ja, Kruk i "macha" mi się dosyć często na czarno... ;)

Bardzo Wam dziękuję za posty pod wierszem.
Serdecznie pozdrawiam... :)

Opublikowano

Cóż można jeszcze dodać? Druga strofa nawet mnie trochę zniecierpliwiła. Ale to była pułapka sprytnie zastawiona. Dopiero "pośpiech trawi lata tak trudno przystanąć" zadziałało jak hamulec i pokazało że problem nie w wierszu lecz we mnie. Wiersz którym trzeba i można się delektować. Dziękuję za wiersz który "rozdaje kolory za darmo".

Opublikowano

"Problem" tkwi w Tobie.?. chyba nie tylko.. ;) we mnie też i w naszych zwariowanych czasach.
Szukajmy więc motyli, ile się da, bierzmy od nich koiory i dajmy komuś, kto obok.
Bradzo dziękuję za te sypmatyczne słowa, Marku. Miło było gościć.
Pozdrawiam... :)

  • Mateusz zmienił(a) tytuł na Sen

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...