Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
"Milczące, ciche, straszne śmierci dzieło..."

K.P. Tetmajer


[color=#FF0000]**[/color]

czekała z ofertą pełna swej urody
na nogach spętanych wstęgami bachusa
kabaretki w kolorze różowych wymiocin
i plastikowe kozaki

rozpuszczona jak długie włosy
roztrwoniona jak spadek po babci
nadymając usta niczym kościelne organy
wyziewała cuchnącą alkoholem łacinę

dwa kroki w dół od lepkości bełkotu
falowała napięta do granic tkanina
i metodycznie rozpętując żywioły
wywoływała burzę w męskich spodniach

chwiejne pieszczoty zuchwałych oczu
wilgoć języka rozmazującego szminkę
nabrzmiałość i suknia unurzana w winie
ukazywały prawdę aż nazbyt oczywistą

była w sobie tą co ma pragnienie
śmiałe, myślała o kolejnych ofiarach
stojących przed i obok i z tyłu
kto pierwszy po truciznę sięgnie

[color=#FF0000]**[/color]

zawsze wstawiona - niewierna nikomu
królowa z wdzięcznością
śmierć niosła różowym ciałem


łakomy kąsek dla ścierwa
Opublikowano

widzę, że nikt nie ma odwagi skomentować...trudny temat...chyba zbyt jaskrawo ukazany, ale może w tym tkwi urok...można by troszeczkę ponożyczkować...ale nie mnie to czynić...za podjęcie tematu plus

Opublikowano

hm pomysł jest, ale mnie nie ujął w zaden sposob ten wiersz...

Po pierwsze sam tytuł, nie uwazam żeby był konieczny bo wszytsko wynika z wiersza, niektóre wyrażenia są dla mnie jakby na silę, wybijają z czytania, może nawet wulgarne...

to trudny temat, też kiedyś napisalam o dziwce, ale w zupełnie innej, nie mówie że lepszej, stylistyce, dlatego wiem jak trudno to "zgrabnie" ująć.

pozdrawiam

Agnes

Opublikowano

Owszem, są wulgarne, ale jak inaczej ująć rzeczywistość? Starałam się używać jak najłagodniejszych środków, by przedstawić obraz prawdziwy, acz prawdą nie szokować, nie razić ----- co nie jest łatwe, o nie... Rilke w "Kurtyzanie" - wyjątkowo łagodnie, wręcz subtelnie opisał ten najstarszy zawód świata; delikatnie, lecz niezbyt aktualnie wobec współczesnego upadku moralności - to nie ten czas, nie nasza epoka, nie ta sama dziwka...
Gdyby słowami zrobić zdjęcia ludzkich"brudów", wiersze musiałyby boleć.
Co do tytułu, to może i racja - nie chodzi o to, że wynika z treści, lecz o to, że od razu ją implikuje.

Może: "Żyć w brudzie", "Wypożyczalnia śmierci", lub "Tanio umieram w różowych objęciach";), czy, po prostu - kicz, "Tandeta"?
Chociaż, przyznam szczerze, że żal mi będzie "Dziwki". Tytuł prosty, jasny i dosadny. Jak treść.

Dziękuję za komentarze, za odważną decyzję opiniowania wiersza
i prawdziwie pozdrawiam :-)

Opublikowano

heh....no cóz prawda jest też taka ze "dziwki " sa rożne...

tez sobie myśle ze teraz to szkoda bedzie tego tytułu , bo jak juz przeczytalam wiersz to dla mnie wszystko jedno, ale na przyszlość lepiej bedzie dać czytelnikowi większą szanse:)

jeśli chodzi o wulgaryzm to myśle że można zastąpić go odpowienimi metaforami, tylko nie ukrywam że trzeba by był się bardzo namęczyć!

jest kilka ładnych fragmentow które zapadły mi w pamięć np.


'rozpuszczona jak długie włosy
roztrwoniona jak spadek po babci
nadymając usta niczym kościelne organy
wyziewała cuchnącą alkoholem łacinę'

reszta raczej nie dla mnie, ale może znajdziesz innych odbiorców, czego życzę;)

Agnes

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...