Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bardzo interesujący, szczgólnie ten fragm. zastanawia że
oba- kręgosłupy...że są dwa. Jeden jak się domyślam ten
dobry, a drugi skrzywiony. Wiersz, który wprawia w zamyślenie.
A może otrząśnięcia? Coś bym może inaczej pomyślała nad formą
Serdecznie J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.. dziękować za interesujący i że zastanawia :)) ... a drugi to nie skrzywiony ( choć czasem jest ) tylko moralniak, a niekiedy jego gorsetem jest kac ( nie jak w moim przypadku jewetta ) :))
... jeśli chodzi o formę to może i masz rację, że można pomyśleć inaczej :)) - ale ja jestem ( jak zwykle ) początkujący w białym. Kieruję się jedyną zasadą podpowiedzianą mi niegdyś tu na forum ( ze sto lat temu ) przez Krzycha Marka ... " biały - to taki rebus, że im więcej wytniesz czarnego tym jest lepszy i bardziej podatny na domysły czytających " ... :)) ( to jak w polityce = że zostało już samo białe i domysły - co adwersarz miał na mysli hi hi hi ) - a ponadto nie posiadam żadnych: szkół , kolokwiów czy warsztatów w pisaniu :)) = każdy wiersz, utwór jest pierwszy :)) a o formę ponoć ( nie lubię tego wielkiego słowa ) " zawsze " można się spierać :)) ... hi hi hi nawet nie wiesz ile " za " powywalałem, i że " plamka żólta " i że otęcha i jeszcze miałem jeden dylemat
" za twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba gorsety ( wypić ? = że są )

... ale zostało jak jest ... pozdro :))
Opublikowano

Jakoś mi się zdaje ten wiersz rozliczeniem z sobą , z losem ..
Pytaniem, czy jest warte cierpienie , doznania czy służą czemuś czy tylko kolejny garb, ciężar na plecy wnoszą .Powiadają że wszystko jest po coś , czemuś służy i tego należy się trzymać ,,,pozdr,

Opublikowano

dziękować za Twoje "dziękowanie" - takie akuratne :)

za mowę
trudne wyrazy w oczach
bez wyrazu

za wiarę
tak łatwo w tłumie bez niego
swoją

powroty
nocnych marków codzienne
chichoty

i trwanie
aj, dość gadania
do roboty!

czas to pisania :)



pozdro :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.. dziękować za interesujący i że zastanawia :)) ... a drugi to nie skrzywiony ( choć czasem jest ) tylko moralniak, a niekiedy jego gorsetem jest kac ( nie jak w moim przypadku jewetta ) :))
... jeśli chodzi o formę to może i masz rację, że można pomyśleć inaczej :)) - ale ja jestem ( jak zwykle ) początkujący w białym. Kieruję się jedyną zasadą podpowiedzianą mi niegdyś tu na forum ( ze sto lat temu ) przez Krzycha Marka ... " biały - to taki rebus, że im więcej wytniesz czarnego tym jest lepszy i bardziej podatny na domysły czytających " ... :)) ( to jak w polityce = że zostało już samo białe i domysły - co adwersarz miał na mysli hi hi hi ) - a ponadto nie posiadam żadnych: szkół , kolokwiów czy warsztatów w pisaniu :)) = każdy wiersz, utwór jest pierwszy :)) a o formę ponoć ( nie lubię tego wielkiego słowa ) " zawsze " można się spierać :)) ... hi hi hi nawet nie wiesz ile " za " powywalałem, i że " plamka żólta " i że otęcha i jeszcze miałem jeden dylemat
" za twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba gorsety ( wypić ? = że są )

... ale zostało jak jest ... pozdro :))

dziękować

za plamki
obwarzanek blednący
światło

latanie we śnie
skrzydło mało wprawione
chodzenie

twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba

niekiedy potrzeba trzaśnięcia (trząśnięcia(?)
by móc nadal mówić
bądź miłościw mnie grzecznemu (zostawiłabym grzesznemu, jednak,
chyba, że to ma być taki wiersz z przekorą..? bo zbyt staje się
kolokwialny- bez urazy). Podm. liryczny zastanawia się, czy ma dziękować czy też nie...Podobno za wszystko trzeba, tak podpowiadam, J.



Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


...całus za zrozumienie ( choć jak w wielu tu kawałkach jest to również niejako - przynajmniej częściowe - rozliczenie, czy walka z osobowością = dziekuję za co chcę - jak również i poniżej Kaliope ) ... a podświadomość nas uczy i uczy i uc... dopóki się nie nauczymy :)) pozdro :))) i dzięki, że zajrzałaś
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.. dziękować za interesujący i że zastanawia :)) ... a drugi to nie skrzywiony ( choć czasem jest ) tylko moralniak, a niekiedy jego gorsetem jest kac ( nie jak w moim przypadku jewetta ) :))
... jeśli chodzi o formę to może i masz rację, że można pomyśleć inaczej :)) - ale ja jestem ( jak zwykle ) początkujący w białym. Kieruję się jedyną zasadą podpowiedzianą mi niegdyś tu na forum ( ze sto lat temu ) przez Krzycha Marka ... " biały - to taki rebus, że im więcej wytniesz czarnego tym jest lepszy i bardziej podatny na domysły czytających " ... :)) ( to jak w polityce = że zostało już samo białe i domysły - co adwersarz miał na mysli hi hi hi ) - a ponadto nie posiadam żadnych: szkół , kolokwiów czy warsztatów w pisaniu :)) = każdy wiersz, utwór jest pierwszy :)) a o formę ponoć ( nie lubię tego wielkiego słowa ) " zawsze " można się spierać :)) ... hi hi hi nawet nie wiesz ile " za " powywalałem, i że " plamka żólta " i że otęcha i jeszcze miałem jeden dylemat
" za twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba gorsety ( wypić ? = że są )

... ale zostało jak jest ... pozdro :))

dziękować

za plamki
obwarzanek blednący
światło

latanie we śnie
skrzydło mało wprawione
chodzenie

twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba

niekiedy potrzeba trzaśnięcia (trząśnięcia(?)
by móc nadal mówić
bądź miłościw mnie grzecznemu (zostawiłabym grzesznemu, jednak,
chyba, że to ma być taki wiersz z przekorą..? bo zbyt staje się
kolokwialny- bez urazy). Podm. liryczny zastanawia się, czy ma dziękować czy też nie...Podobno za wszystko trzeba, tak podpowiadam, J.




... hm ... Judysiu - Trzaśnięcia = jak trzaśnięcie, złamanie kręgosłupa, bo taki mam autentycznie i chodzę w gorsecie jewetta - już to pisałem ( aha i cieszę się, że chodzę ) :))))
... i ma być Cz = grzecznemu - już o tym pisałem Innocentemu gdzieś powyżej , ale ok , jeszcze raz...
... jestem za cywilizacją życia dlatego tam jest CZ . Ćwiczę to od wielu, wielu lat ( od kiedy mój starszy syn szedł do komunii i tak przekręcał paciorek " bądź miłościw mnie grzeCZnemu " - a ma już chyba z ...dzieści kilka lat :)))... i uwierz mi , że mimo próby zmiany przez tyle lat samemu zdarza mi się tam usłyszeć SZ , choć mówię CZ - tak silnie jest to zakodowane przez Czarnych , tych na Ż ( co się nie wymienia ich nazwy żeby nie być posądzonym o ksenofobię ) :))) Ponadto ważną dla mnie rzeczą jest wybaczenie sobie błędów ( mogę następną razą postąpić inaczej, ale nie muszę się do końca życia dołować, że grzeSZny - " Świeżość ":)) ) = " Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne ... Tylko dziś jest twoje. -Jan Paweł II (Karol Wojtyła) " a dodam jeszcze słowa ( już nie pomnę kogo ) że " największą przywarą człowieka jest to, że odradza się nawet po najgłebszym niepowodzeniu " - tu mi współbrzmi Twój wiersz " Świeżość " :))) .... więc carpe diem. A ja nie mam zamiaru pracować na życie pozagrobowe, choć staram się być grzeCZny :)) i zdecydowanie jestem przeciw cywilizacji smierci. Dlatego między innymi cenię sobie kawałki typu " Folwark Orwella " Krzycha Kurca, czy Twój o " Świeżości " ( mam nadzieję, że nie obrazi się za zmiękczenie imienia w pseudo lub rzeczywistym imieniu, którym się podpisuje), gdzie przynajmniej po części ta cywilizacja jest zauważana i odsłaniana ( i dziękować za to , że być może ktoś otworzy lub być może przetrze ze zdziwienia oczy ) - choć to co napisałem ja i Krzysztof to tylko wierzchołek góry ) :)))
...podmiot liryczny jeszcze się rzeczywiście nie zdecydował czy tylko dziękować, czy również się upić
( " jedynie co warto ... to upić sie warto " :))) ... choć podpowiadasz, że tylko dziękować ?
...a swoją drogą chiba jednak wpiszę duże Cz do tekstu = żeby wszyscy nie pytali czy to aby nie pomyłka i czy to aby nie przekora ? - co o tym sądzicie ??? pozdro:)) dla wszystkich czytających




Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.. dziękować za interesujący i że zastanawia :)) ... a drugi to nie skrzywiony ( choć czasem jest ) tylko moralniak, a niekiedy jego gorsetem jest kac ( nie jak w moim przypadku jewetta ) :))
... jeśli chodzi o formę to może i masz rację, że można pomyśleć inaczej :)) - ale ja jestem ( jak zwykle ) początkujący w białym. Kieruję się jedyną zasadą podpowiedzianą mi niegdyś tu na forum ( ze sto lat temu ) przez Krzycha Marka ... " biały - to taki rebus, że im więcej wytniesz czarnego tym jest lepszy i bardziej podatny na domysły czytających " ... :)) ( to jak w polityce = że zostało już samo białe i domysły - co adwersarz miał na mysli hi hi hi ) - a ponadto nie posiadam żadnych: szkół , kolokwiów czy warsztatów w pisaniu :)) = każdy wiersz, utwór jest pierwszy :)) a o formę ponoć ( nie lubię tego wielkiego słowa ) " zawsze " można się spierać :)) ... hi hi hi nawet nie wiesz ile " za " powywalałem, i że " plamka żólta " i że otęcha i jeszcze miałem jeden dylemat
" za twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba gorsety ( wypić ? = że są )

... ale zostało jak jest ... pozdro :))

dziękować

za plamki
obwarzanek blednący
światło

latanie we śnie
skrzydło mało wprawione
chodzenie

twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba

niekiedy potrzeba trzaśnięcia (trząśnięcia(?)
by móc nadal mówić
bądź miłościw mnie grzecznemu (zostawiłabym grzesznemu, jednak,
chyba, że to ma być taki wiersz z przekorą..? bo zbyt staje się
kolokwialny- bez urazy). Podm. liryczny zastanawia się, czy ma dziękować czy też nie...Podobno za wszystko trzeba, tak podpowiadam, J.




... hm ... Judysiu - Trzaśnięcia = jak trzaśnięcie, złamanie kręgosłupa, bo taki mam autentycznie i chodzę w gorsecie jewetta - już to pisałem ( aha i cieszę się, że chodzę ) :))))
... i ma być Cz = grzecznemu - już o tym pisałem Innocentemu gdzieś powyżej , ale ok , jeszcze raz...
... jestem za cywilizacją życia dlatego tam jest CZ . Ćwiczę to od wielu, wielu lat ( od kiedy mój starszy syn szedł do komunii i tak przekręcał paciorek " bądź miłościw mnie grzeCZnemu " - a ma już chyba z ...dzieści kilka lat :)))... i uwierz mi , że mimo próby zmiany przez tyle lat samemu zdarza mi się tam usłyszeć SZ , choć mówię CZ - tak silnie jest to zakodowane przez Czarnych , tych na Ż ( co się nie wymienia ich nazwy żeby nie być posądzonym o ksenofobię ) :))) Ponadto ważną dla mnie rzeczą jest wybaczenie sobie błędów ( mogę następną razą postąpić inaczej, ale nie muszę się do końca życia dołować, że grzeSZny - " Świeżość ":)) ) = " Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne ... Tylko dziś jest twoje. -Jan Paweł II (Karol Wojtyła) " a dodam jeszcze słowa ( już nie pomnę kogo ) że " największą przywarą człowieka jest to, że odradza się nawet po najgłebszym niepowodzeniu " - tu mi współbrzmi Twój wiersz " Świeżość " :))) .... więc carpe diem. A ja nie mam zamiaru pracować na życie pozagrobowe, choć staram się być grzeCZny :)) i zdecydowanie jestem przeciw cywilizacji smierci. Dlatego między innymi cenię sobie kawałki typu " Folwark Orwella " Krzycha Kurca, czy Twój o " Świeżości " ( mam nadzieję, że nie obrazi się za zmiękczenie imienia w pseudo lub rzeczywistym imieniu, którym się podpisuje), gdzie przynajmniej po części ta cywilizacja jest zauważana i odsłaniana ( i dziękować za to , że być może ktoś otworzy lub być może przetrze ze zdziwienia oczy ) - choć to co napisałem ja i Krzysztof to tylko wierzchołek góry ) :)))
...podmiot liryczny jeszcze się rzeczywiście nie zdecydował czy tylko dziękować, czy również się upić
( " jedynie co warto ... to upić sie warto " :))) ... choć podpowiadasz, że tylko dziękować ?
...a swoją drogą chiba jednak wpiszę duże Cz do tekstu = żeby wszyscy nie pytali czy to aby nie pomyłka i czy to aby nie przekora ? - co o tym sądzicie ??? pozdro:)) dla wszystkich czytających






Zdzisławie wreszcie Cię zrozumiałam(:(:(: o ty jeweecie. No mniejsza z tym. Życzę w takim razie dużo zdrówka i jak najwięcej nadzei i wiary w lepsze dziś, jutro. Wiersz " świeżość" na zachęcać do wiary,a nie do nie wiary(pokazuje wybór człowieka), to tak gwoli wyjaśnieniom. Nie każdy zna te dwie cywilizacje, chociaż jak pisałam ten wiersz, ani przez myśl mi nie przeszedł ten temat, jednakże zgadzam się, że można go wpasować w temat cywilizacji życia i śmierci. Jestem za życiem(:(to tak prywatnie). Mam nadzieję,że teraz jest wszystko jasne jak słoneczko J. serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.. dziękować za interesujący i że zastanawia :)) ... a drugi to nie skrzywiony ( choć czasem jest ) tylko moralniak, a niekiedy jego gorsetem jest kac ( nie jak w moim przypadku jewetta ) :))
... jeśli chodzi o formę to może i masz rację, że można pomyśleć inaczej :)) - ale ja jestem ( jak zwykle ) początkujący w białym. Kieruję się jedyną zasadą podpowiedzianą mi niegdyś tu na forum ( ze sto lat temu ) przez Krzycha Marka ... " biały - to taki rebus, że im więcej wytniesz czarnego tym jest lepszy i bardziej podatny na domysły czytających " ... :)) ( to jak w polityce = że zostało już samo białe i domysły - co adwersarz miał na mysli hi hi hi ) - a ponadto nie posiadam żadnych: szkół , kolokwiów czy warsztatów w pisaniu :)) = każdy wiersz, utwór jest pierwszy :)) a o formę ponoć ( nie lubię tego wielkiego słowa ) " zawsze " można się spierać :)) ... hi hi hi nawet nie wiesz ile " za " powywalałem, i że " plamka żólta " i że otęcha i jeszcze miałem jeden dylemat
" za twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba gorsety ( wypić ? = że są )

... ale zostało jak jest ... pozdro :))

dziękować

za plamki
obwarzanek blednący
światło

latanie we śnie
skrzydło mało wprawione
chodzenie

twarde kręgosłupy
nie wiedząc który boli bardziej
za oba

niekiedy potrzeba trzaśnięcia (trząśnięcia(?)
by móc nadal mówić
bądź miłościw mnie grzecznemu (zostawiłabym grzesznemu, jednak,
chyba, że to ma być taki wiersz z przekorą..? bo zbyt staje się
kolokwialny- bez urazy). Podm. liryczny zastanawia się, czy ma dziękować czy też nie...Podobno za wszystko trzeba, tak podpowiadam, J.




... hm ... Judysiu - Trzaśnięcia = jak trzaśnięcie, złamanie kręgosłupa, bo taki mam autentycznie i chodzę w gorsecie jewetta - już to pisałem ( aha i cieszę się, że chodzę ) :))))
... i ma być Cz = grzecznemu - już o tym pisałem Innocentemu gdzieś powyżej , ale ok , jeszcze raz...
... jestem za cywilizacją życia dlatego tam jest CZ . Ćwiczę to od wielu, wielu lat ( od kiedy mój starszy syn szedł do komunii i tak przekręcał paciorek " bądź miłościw mnie grzeCZnemu " - a ma już chyba z ...dzieści kilka lat :)))... i uwierz mi , że mimo próby zmiany przez tyle lat samemu zdarza mi się tam usłyszeć SZ , choć mówię CZ - tak silnie jest to zakodowane przez Czarnych , tych na Ż ( co się nie wymienia ich nazwy żeby nie być posądzonym o ksenofobię ) :))) Ponadto ważną dla mnie rzeczą jest wybaczenie sobie błędów ( mogę następną razą postąpić inaczej, ale nie muszę się do końca życia dołować, że grzeSZny - " Świeżość ":)) ) = " Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne ... Tylko dziś jest twoje. -Jan Paweł II (Karol Wojtyła) " a dodam jeszcze słowa ( już nie pomnę kogo ) że " największą przywarą człowieka jest to, że odradza się nawet po najgłebszym niepowodzeniu " - tu mi współbrzmi Twój wiersz " Świeżość " :))) .... więc carpe diem. A ja nie mam zamiaru pracować na życie pozagrobowe, choć staram się być grzeCZny :)) i zdecydowanie jestem przeciw cywilizacji smierci. Dlatego między innymi cenię sobie kawałki typu " Folwark Orwella " Krzycha Kurca, czy Twój o " Świeżości " ( mam nadzieję, że nie obrazi się za zmiękczenie imienia w pseudo lub rzeczywistym imieniu, którym się podpisuje), gdzie przynajmniej po części ta cywilizacja jest zauważana i odsłaniana ( i dziękować za to , że być może ktoś otworzy lub być może przetrze ze zdziwienia oczy ) - choć to co napisałem ja i Krzysztof to tylko wierzchołek góry ) :)))
...podmiot liryczny jeszcze się rzeczywiście nie zdecydował czy tylko dziękować, czy również się upić
( " jedynie co warto ... to upić sie warto " :))) ... choć podpowiadasz, że tylko dziękować ?
...a swoją drogą chiba jednak wpiszę duże Cz do tekstu = żeby wszyscy nie pytali czy to aby nie pomyłka i czy to aby nie przekora ? - co o tym sądzicie ??? pozdro:)) dla wszystkich czytających






Zdzisławie wreszcie Cię zrozumiałam(:(:(: o ty jeweecie. No mniejsza z tym. Życzę w takim razie dużo zdrówka i jak najwięcej nadzei i wiary w lepsze dziś, jutro. Wiersz " świeżość"-stąd taki tytuł też,ma zachęcać do wiary,a nie do nie wiary(pokazuje wybór człowieka- w tym odradzaniu się), to tak gwoli wyjaśnieniom. Nie każdy zna te dwie cywilizacje, chociaż jak pisałam ten wiersz, ani przez myśl mi nie przeszedł ten temat, jednakże zgadzam się, że można go wpasować w temat cywilizacji życia i śmierci. Jestem za życiem(:(to tak prywatnie). Mam nadzieję,że teraz jest wszystko jasne jak słoneczko J. serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmm..Ty też czasem w tą stronę się uśmiechasz(?)(: (: (: - to uśmiechy takie moje(apropo każdy uśmiecha się inaczej!), nie przywdziałam uwagi na to, chociaż smuteczki toto nie są,J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...