Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w zwierciadle wyobrażeń śnionych
siedzisz na krześle w mym pokoju
przez jedyne okno uliczne
światło latarni pada na udo
wykute z brązu
stopa oparta na tapczanie
ręka przeczesuje włosy
twarz w cieniu
tylko oczy lśnią
nieznanym dotykiem

na ścianie jeden obraz
moje odbicie w lustrze

Opublikowano

Nie mogłam.To meritum.Proszę zauważyć, że w wierszu jest podkreślona wyłączność okna, jako jedynego źródła światła, wydobywającego z ciemności ten właśnie fragment ciała.

"udo z brązu" - opalone, posągowe - symbolizuje zimne piękno i harmonię,
"wykute z brązu" - z niewzruszonego, zimnego, niedostępnego, połyskliwego w świetle
materiału ,

"udo wykute z brązu" (jedno):

- stanowi kontrast do (dwojga)oczu tej samej postaci (żywych, lśniących, zasnutych marzeniem(?), nostalgią(?), pragnieniem(?) - dowolna interpretacja)
- uświadamia niedostępność i piękno właściciela uda (Endymion symbol urody młodzieńczej; nieprzerwanego, wieczystego snu; piękna i spokoju śmierci; )
- współgrając z oczami nasila emocje śniącej
- oraz jej samotność

:)
Pozdr.

Opublikowano

W wierszu jest :

światło latarni pada na "uda"
wykute z brązu

2 uda, albo więcej.

Udo mimo wszystko bardziej wskazuje na eretyzm sceny, a nie zimne piękno. Połączenie z brązem traktowałem jako oksymoron. Symbolem piękna jest dla mnie szyja, tak zwykle bywało... Poza gdyby na szyi z brązu i martwej, czy jakiejtam, twarzy pojawiły się żywe oczy, efekt byłby spotęgowany.

Czy w

"stopa oparta tapczanie "

słowo "na" pominięte zostało celowo?

Wiersz napradę niezły, pozdrawiam :), czekam na dalsze komentarze:). Przepraszam za śmiałość i użycie w stosunku do Pani formy per 'ty':)

Opublikowano

Proszę mówić -Ty, miło mi będzie.
Fakt, w wierszu wystąpiły 2 pomyłki:
- powinno być UDO (jedno:), konsekwentnie - jeden pokój, jedno krzesło, okno, jedna latarnia, stopa, ręka, twarz, on, ona, jeden obraz; tylko dwoje oczu ( no--- i ludzi)
- powinno być "na tapczanie" (zjedzone)
Już się poprawiam i tekst naprawiam.

A teraz z innej beczki.

"Symbolem piękna jest dla mnie szyja, tak zwykle bywało..." Owszem, nie tylko bywało, ale nadal jest aktualne - łabędzia muza poetów - lecz...w damskiej wersji. U mężczyzn szyja kojarzy się z jabłkiem (często i gęsto zarośniętym), co nie stanowi natchnionego widoku.
Atrybutem męskiego piękna jest jego sylwetka, posągowa budowa ciała (skrajny subiektywizm - ale nie mój, choć wykorzystany;). Fidiasz wyrzeźbił "was" dłutem i tak już zostało. "Wzięłam" sobie udo ponieważ tors jest zbyt banalny, twarz oczywista, a udo...wprowadza (zamieszanie jak widzę;)nieświadomy pierwiastek empiryczny, staje się namacalne, niepokoi.
No,ale ja wiem, co pisałam - dość mojej analizy, powydobywam ją z... innych;)
Jest mi niezmiernie miło, że chciało Ci się tracić czas na wgryzanie się w "udo" ;))

Dziękuję.

Pozdrawiam ciepło.

Opublikowano

Również proszę o to samo - czuję się jeszcze starszy niż się czuję:).
Troszkę inaczej zinterpretowałem wiersz ten na początku, ale to przez fakt, że jestem płci brzydkiej.Już mówię jak:
myślałem, że opis od słow "światło latarni..." dotyczy podmiotu lirycznego, czyli kobiety, udo=kobieta, mylnie, ale potem też pasowało:
"stopa..." wlaśnie w takiej pozycji, półleżącej człowiek przywołuje wspomnienia
"ręka..." automatyczny odruch "nieobecnego" człowieka, reakcja na brak bodźców ze strony otoczenia, rodzaj zastępczej samopieszczoty
no i najważniejsze:
"oczy lśnią..." dla mnie ewidentne było, że powodem dla którego oczy p.lir. lśnią, jest wspomnienie.

Teraz otworzyłaś mi oczy na świat:)

Udo podoba mi się bardzo, u kobiety byłoby niewłaściwe, tutaj świetne, tors-banalny, fakt.

Dalej nie moge rozgryźdź jednego: co mają wspólnego zwiarciadło z początku wiersza i lustro z ostatniego.

Opublikowano

Coś z tym udem chyba jest na rzeczy, bo mnie w pierwszym czytaniu jakoś ono nie bardzo estetycznie sie wpasowuje, a wykute z brązu brzmi jak dla mnie nieco pretensjonalnie... takie są moje subiektywne odczucia, po wyjaśnieniu wiersz jest bardziej czytelny, ale to chyba nie o to chodzi, aby autor czytelnikowi wyjaśniał, co miał na myśli
serdecznie pozdrawiam
an.em

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...