Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aż wreszcie lustro pękło
Świat się podzielił
A mnie ogarnął lęk
Choć rany w nim piękne

Z czarnych czeluści
Wyglądają polne kwiaty
I husaria walecznych świerszczy
Jak szarańcza chrzęści
Z lustrzanych ran leją się kolorowe łzy
Lustro płacze
Lustro lśni

Boli
Kiedy stoję na skrzyżowaniu szklanych ran
Stoję
I widzę wszystko
A świat kolebie się jak szalony
W tysiącach odbić
A świat migocze przestraszony
Lśni

Bez puenty

Bo luster nie należy sklejać
Miękko i odważnie przejść trzeba
Przez lustrzane iluzje
I czarną nicość
Przez szachownicę niewiadomych

Uzbrojone świerszcze walczą
Kolorowe łzy jak woda życia
Kwiaty są dla Was
Na lustrzanych ranach tańczę
Tańczę
Tańczę
Iluzoryczne moje walce

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...