Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czeka cię szok. Prolog


Rekomendowane odpowiedzi

Jedno pęknięcie. Od niego się zaczyna, nic więcej tylko jedno pęknięcie. Mała rysa na chropowatej powierzchni cielistego koloru. Małe pęknięcie, niewystarczające by usłyszeć nieludzki krzyk istoty zamkniętej w środku. Rytuał przejścia jest najtrudniejszy spośród wszystkich znanych rytuałów, niezależnie od miejsca i czasu. Pęcherzyki brunatnoczerwonego śluzu przeciskają się przez drobne szczelinki, by następnie spłynąć w dół. Powoli cała konstrukcja, trzeszcząc i sycząc, odkształca się i wybrzusza. Czubek wielkiego jaja wznosi się, opada, niczym w rytm oddechu żywego organizmu. Ukryta w nim forma znajduje wystarczającą siłę, by zrzucić z siebie jarzmo organicznych więzów. Skorupa rozpada się na części, wielkie płachty odrywają się od siebie dopuszczając pierwszy, ożywczy zastrzyk tlenu. Istota gotowa na chłonięcie wszystkimi zmysłami otaczającego świata, o którym nic nie wie. Okrucieństwo moich twórców nie zna granic, to pierwsza, fascynująca myśl jaka przychodzi jej do głowy.
"Witaj, witamy cię w naszym pięknym świecie", nagle czyjś głos rozchodzi się w przestrzeni, "nie zdziw się, ale czeka cię szok. Szok myśli i uczuć. Szok kolorów, obrazów i dźwięków. Szok nieskończonej symfonii, feeria barw. Czeka cię życie. Dziś po raz pierwszy stykasz się ze świadomą reakcją na bodźce. Naturalnie, pewnie czujesz nieposkromiony, lodowaty lęk. To minie, zaczerpnij tchu. Jesteśmy tutaj, by ci pomóc w trudnym początku. Nie bój się myśli atakujących bez ustanku. Z czasem zaczniesz je doceniać, później nie będziesz w stanie bez nich żyć. To tylko zapis dźwiękowy, czekaj na kontakt z personelem. Zdziwienie to wstęp do oczarowania".
Następuje cisza absolutna. Nikt się nie zjawia, czas mija, a istota nie odczuwa obiecanej ulgi. Jak przez sen przypomina sobie impulsy, które dostarczano jej w okresie rozwoju. Krótkie urywane migawki, podstawy języka, matrycy wszelkiej inteligencji. Tak przynajmniej głosiła jedna z cyfrowych lekcji. Kolejne chwile upływają w krępującej samotności i oczekiwaniu. Oczy przyzwyczajają się do swojej funkcji, rzeczywistość pozwala ująć się widzialne ramy. To niczego nie ułatwia. Migające, niebieskie światło, odkrywa brudne, odrapane ściany ciasnego pomieszczenia, dziury wieją czarną pustką tu i ówdzie. Lęk nie ustępuje. Lęk to reakcja na irracjonalne poczucie zagrożenia, niepokoju, należy się go pozbyć. Strach to reakcja na racjonalne zagrożenie ułatwiająca przetrwanie. Formuły nieznanego pochodzenia pojawiają się znikąd, mechanicznie wyuczone w okresie płodowym. Postać zaczyna obserwować własne ciało, chude, patykowate ręce, długie palce smukłych dłoni, obciągnięte szarawą skórą. Zapadnięta klatka piersiowa porośnięta siwymi, krótkimi włosami, ostro zarysowane biodra, genitalia, szczupłe nogi niknące w substancji wypełniającej jajo - dom. Po chwili dopiero zdaje sobie sprawę jak soczyste, jak cudownie słodkie jest operowanie wyszukanymi wyrazami, konstruowanie skomplikowanych zdań, lęk powoli ustępuje perwersyjnemu samouwielbieniu. Czy o tym mówił nieznany głos? Pytania ciągnął się nieskończoną litanią, a potem przychodzi głęboki sen z wycieńczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...