Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

temperatura rośnie a ty obojętnie nieskazitelna
sama w mroku pośród nocnych pielgrzymek do końca
wyobrażeń spalasz zapałki jedną po drugiej odchyleniami
kołdry pozostałymi po przytulaniu stron łóżka
nie ma znaczenia lewa czy prawa miejsca bez tytułu
i tak pozostaną puste co widzisz patrząc w lustro
chodzący ideał przemijanie tęsknot uschłych bardziej
niż jesienny liść powściągliwość to trudne słowo ale nie
ty musisz błyszczeć ą ę rzucane niby od niechcenia
wszak jesteś samotna gwiazda pełna pajęczyn tak bywa
kiedy potrafisz kochać jedynie atramentem

Opublikowano

Nieodwzajemniona miłość to cierpienie wymagające natychmiastowego działania, ze strony i serca i umysłu. Dochodząc do siebie potrzeba czasu... jednak , potrzeba rozsądku , by nie popaść w zapomnienie Zapomnieniu przez życie.. atrament to za mało... W cierpieniu jak i prawdziwszym szczęściu, euforii tworzy się najpiękniej i najdotkliwiej, jednak nic nie zaleczy bólu, jeśli susza z dnia na dzień pozostawia coraz większe spustoszenie. Gdy dusza choruje z miłości....ciało i umysł obumiera.. powoli, ale systematycznie.. czas wziąć się w garść... to takie myśli, które przyszły mi do głowy czytając ten wiersz... oczywiście nie odnoszące się do ciebie a do twej twórczości i refleksji, którą pobudza we mnie twa smutna twórczość ;-)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...