Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podjęłaś decyzję
i to kiedy
już na samym początku końca
oblicza prawdy
zatopione w bezsennościach
nie były jak rozlane mleko
coś się zaczęło i coś się skończyło
a może jednak

dobrze wiem
że śnisz jak ja
cóż
to takie nierealne
a wystarczyłby tylko twój błysk
gwiazdeczko

dla ciebie

chciałem przeturlać słońce
poza wszystkie wyobraźnie
wykraczające z tunelu pragnień

marzenia ponad normę
nie są mile widziane
w państwie skorumpowanych aniołów

nie potrafiłaś uwierzyć
zaufać teraz
drzewa rodzą suche kwiaty
to nie moja wina rozumiem
oprawione w ramy
niedoszłe oczekiwania
nie dały się namalować

już za późno
wiosna przyszła zbyt wcześnie
a sen
teoretycznie nierealny
mógł się ziścić

Opublikowano

"chciałem przeturlać słońce
poza wszystkie wyobraźnie
wykraczające z tunelu pragnień" czasem warto czynić rzeczy w , które nikt nie wierzy i wydają się nierealne.. nie po to by komuś coś udowodnić, ale po to , by przełamać własne bariery i najzwyczajniej w świecie stać się zadowolonym;-) choć nie wiem jak bardzo anioły byłyby skorumpowane ;-)
Poród suchych kwiatów jest bolesny... ale odrobina wody, słońca i dwutlenku węgla sprawia, że roślina znów żyje... bez znaczenia jej któż o nią dba.... wystarczy odrobina zainteresowania, by sama na nowo zainteresowała się sobą i na nowo rozkwitła ;-)
Pozdrawiam

Opublikowano

Hi hi hi ;-) niestety nie ;-) ale dawno temu dużo się naczytałam o psychologii i tak mi już zostało ;-) swoją drogą to ciekawy i życiowy temat. Każdy powinien się zainteresować choć odrobiną psychologii we własnym zakresie i możliwościach ;-) Ale co racja to racja... ludzie tak mnie traktują ;-)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...