Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tatry-Przepaść

Przenika w skały, aż do głębi,
Zsunięty kamień w dole bębni,
Z trzaskiem po skale się kołacze,
I uderzony w dole płacze.
Żleby spadziste,niby drogi,
Nie zagradzają żadne progi,
Pionową śliską ścianą wiodą,
Dopóki podnóż skał nie zbodą.

Straszna urwana tuż przy grani,
Gdy z góry spojrzysz, w dół otchłani,
Strachem uderza jak obuchem,
A w uszach dzwoni-dzwonem głuchym.
Ciemna jej jama okiem straszy,
Stoczony w piekło duch Judaszy,
I piekła jękiem ku wyżynie,
Echem powtarza gdzieś, w głębinie.

Tu księżyc nawet ciemną nocą,
I gwiazdy ,które ciemność złocą,
Nie spoglądają w dół otchłani,
Które urwiskiem wiodą z grani.

Józef Bieniecki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...