Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obracamy stolik
wirujemy spodkami pod naszymi twarzami
krągłymi napuchnięciem emanacji autorskiej energii
to jak zebranie planet układu pod pretekstem kręcenia się wokół okrągłej deski
zamiast nam przypisanych miejsc codziennych

w głupiej knajpie
a mi się chce tak naprawdę lać
hce się przytulić do własnego jaja
a sisiorek jak kupka psia zawinąć się, schować w kłębku pisuaru

nasz panteon wiruje z coraz to większą aberracją, za chwile roztrzaska się o klapę
surdutu kosmosu, który strzepnie tą katastrofę jak ptasią kupę ,wyciągnie za klapy zapalniczkę
i podniesie ją do rakiety wystającej z napęczniałej kuli z ekstrawaganckim kapeluszem orbity-wielkiej porażki

tylko orkiestra ,oby orkiestra przetrwała, muzyką która marzy o nas piękne obrazy

Opublikowano

Czy to prowokacja? Muchomorze... Mnie skrytykowano... ale to ?
"w głupiej knajpie
a mi się chce tak naprawdę lać
hce się przytulić do własnego jaja
a sisiorek jak kupka psia zawinąć się, schować w kłębku pisuaru"

Pozdrawiam

Opublikowano

Będziesz przełamywać stare bariery? ;-) A prowokuj nas ;-) Kto wie... co się wydarzy i co kto na to ci odp ;-) Może wprowadzisz nowy styl i zapiszesz się w historii hi hi hi ;-) Może dzieci będą w szkołach się uczyć o przytulaniu do jaj hi hi hi ;-)Na podwórku czemu nie... zależy po co piszesz ;-) rozśmieszyłeś mnie... nie mogę się opanować hi hi hi ;-) ale czekam na kolejny Twój wiersz ;-) Jestem bardzo otwarta, więc może coś mi się spodoba... bo podoba mi się naprawdę wiele... ;-)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @E.T.   Piękny wiersz napisałeś – o pragnieniu bliskości i o tym, jak wyobraźnia potrafi utrzymać przy życiu nadzieję.  
    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
    • @Konrad KoperSkoro Los, to "powinien" zaznaczyć.  Przepraszam - nie powinnam się czepiać losu! 
    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...