Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rozdwojenie


Mateusz Kielan

Rekomendowane odpowiedzi

w moim wesołym miasteczku
dyrektorem jest smutek
czasem pozwala założyć błazeńską czapkę
i wtedy rodzi się śmiech
biegnący w podskokach jak dziecko
uliczką niedużych domów
z rynsztokiem i konnym wozem
stadkiem wróbli na chodniku
gdzie zatrzymują
grzęznące w błocie buty i muzyka
trzecia symfonia Rachmaninow
choć chce się gdzieś do Izraela
do Australii albo dalej
a tu Chagall i zapach cynamonowy
plam słonecznych na ścianach
sklepików z dzwoneczkami
których dźwięk przywołuje dobrą wróżkę
a kiedy zamknięte trzeba wracać
i wtedy śmiech zamiera umiera
a karuzela kręci się złowróżbnie
w ponurym wesołym miasteczku




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się aura wiersza i przesłanie. A gdyby go troszkę "podzielić" , bo tekst się "zlewa",

troszkę wygładzić, usunąć kilka zbędnych, moim zdaniem, słów (I wtedy, jak dziecko, gdzie

zatrzymują, Izrael, Australia, kilka "a" na początku wersów). Tak mi się wydaje. :)))

Pozdrawiam. E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wiersz. Pluszuję.
Przypomniało mi to piosenkę Czesława:

Ucieczka z wesołego miasteczka

Uciekła ładna babeczka,
z dość wesołego miasteczka,
Lecz jakie były powody,
że mimo wielkiej urody,
nie, nie, miała tam powodzenia,
i rzekła cześć, do widzenia.
To chyba nie sprawa ceny,
Ani wątpliwej higieny,
z pewnością ktoś ją przestraszył,
peta jej zgasił w kaszy,
albo ją zalał, zalał winem,
lub innym jakimś płynem,
Mógł też jej złamać paznokieć,
wsadzić jej w oko łokieć,
pokazać swój interes,
lub wyjąć skądś siekierę,
"Chrzanić takie miasteczko",
rzekła wkurzona deczko,
zwinęła w ciup usteczka,
i poszła precz z miasteczka.


www.youtube.com/watch?v=i4WmG__TU6E=vUF_nrYRFvQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozdwojenie: wesołe miasteczko - smutek (widzę go raczej jako właściciela, nie dyrektora); świat zewnętrzny w "błazeńskiej czapce" wyzwala śmiech i przywołuje dobrą wróżkę. po powrocie "śmiech zamiera a karuzela kręci się złowróżbnie", wesołe miasteczko staje się "ponure"...we wnętrzu człowieka. a może tu chodzi o samotność?

jestem za "uszczupleniem" i rozbiciem na strofy, myślę, że byłoby przejrzyściej.

serdecznie pozdrawiam :))
Krysia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...