Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czas odbiega jak pies na spacerze
by zaraz wrócić i sprawdzić czy jesteś

radosny
rzepy haczą
w alejkach wpisane ślady
inicjały na pniu

złapię go i zamknę w sobie
gdy białe źrenice
spadną z kudłatego pyska
wybacz

Opublikowano

Wiersz byłby bardzo dobry i jasny - o przemijaniu - do wersu 7-go. Dalej niestety dla mnie jest niezrozumiały i niepasujący do przesłania pierwszych wersów. Bo co znaczy to wszystko?:

"gdy białe źrenice
sturlają się z kudłatego pyska
wybacz

gawrony ulatują z topoli"

Kiedy to czytam, widzę białe oczy wylatujące psu z oczodołów i turlające się po pysku, i gawrony ulatujące z topoli. Ale już całkowicie nie wiem, kto i po co, i komu mówi "wybacz".
Natomiast przed tym wszystkim - bardzo dobry, zrozumiały wiersz. Po prostu okroiłabym go, i już. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak dla mnie zaznaczony trzywers to podkreślenie i finalizacja przemijania. taki swoisty akt - dopełnienie.
a "wybacz"... czyli jednak zdarzenie nie było przypadkowe.
można sobie dopowiedzieć wiele na swój użytek. lubię taki kierunek :)
pozdrawiam Magdalenko i Oxyvio :)
Opublikowano

Mam kolejny temat do "samodzielnej pracy nad tekstem" :))) Bardzo to lubię, o ile mam zaufanie do Autora. Tu mam.

Rozważania o czasie, jego definicji, istocie i faktycznym istnieniu ciągle mnie frapują. Niektórzy mówią, że czas jako taki nie istnieje; musi zabierać ze sobą przestrzeń. I tak też czytam Twój wiersz. Może to przestrzeń "zabiera" czas? Są wciąż razem, a nasze "białe", nicniewidzące źrenice, niedojrzałe do postrzegania takich fenomenów, mogą tylko staczać się bezradnie jak kamyki. Ze stukotem, płoszą wtedy gaduły-ptaki. :))) Przepraszam, ale sprowokowałaś gadulstwo. :( Pozdrowienia.:)mb.:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sporo nad nim dumałam i dłubałam, a ponieważ faktycznie lubię metafory niebezpośrednie, to i może się zdarzyć taki odbiór.
Dzięki za komentarz:) - wezmę to pod uwagę.
Pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak dla mnie zaznaczony trzywers to podkreślenie i finalizacja przemijania. taki swoisty akt - dopełnienie.
a "wybacz"... czyli jednak zdarzenie nie było przypadkowe.
można sobie dopowiedzieć wiele na swój użytek. lubię taki kierunek :)
pozdrawiam Magdalenko i Oxyvio :)
Pozdrawiam Krzyśku i dziękuję za wnikliwe wejście w wiersz:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lubię takie gadulstwo, to świadczy, że ktoś przeczytał i próbował wejść w wiersz, a to dużo dla autora:)
Białe źrenice staczają się bezradnie, w moim obrazie miały być monetami, ale brakło miejsca i zostało w domyśle. Czasem nie wiem, czy za wiele nie wycinam:)
Czas i przestrzeń, też lubię takie tematy:)
Pozdrawiam również:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
    • Świetny tekst Alu.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...