na ostatnich sto wierszy
osiemdziesiąt było o śmierci
utknąłem w martwym punkcie
myślenie o śmierci osłabia refleks
wzrok się niszczy od patrzenia w ciemność
na skrzyżowaniach autostrad
musisz wysiąść pod Aachen
po prostu rok temu umarłeś
mam lepsze rzeczy
od dźwigania ciężaru
twojej pamięci
Piękny, melodyjny wiersz.
Pełen trafnych, oryginalnych i obrazowych metafor oraz dosłowności.
Przypomniał mi trochę klimatem mój wiersz pt. Przeprowadzka
i Klechdę o moim domu (aczkolwiek z innych względów) Z. Ginczanki.
Pozdrawiam :)
D.
@Nata_Kruk
Co do ostatniej zwrotki, to pierwotnie ona wyglądała tak:
a później możemy wspomnienie
na czystym podkładzie zapisać
albo na zawsze już wyrwać
splamioną kartkę z zeszytu
I tutaj mogę faktycznie pomyśleć nad Twoimi propozycjami.
Ale wcześniejsze? Hmmm, nie wydaje mi się, żeby te "powtórzenia" były drażniące,
"wystarczy", wg mnie za bardzo wydłuża frazę.
Na brudno, jak najbardziej, ma drugie dno :)
A co do smoły nocy, to Ci powiem - i tak, i nie :)
Jak zawsze przy przełamywaniu własnych granic - ekscytacji towarzyszą obawy :)
Dzięki za zatrzymanie się :)
Pozdrawiam :)
Deo
P.S.
Poza tym - no wiesz, to jednak na brudno, więc idealnie być nie musi ;p
@Domysły Monika
Pięknie dziękuję :)
D.