Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kleszcz


Rekomendowane odpowiedzi

to znowu ty larwo
krwiopijco kadrów
w archiwum schowanych

bez znieczulenia
szufladę otwiera
znak daje wódzie
że będzie bal

w tan się chwytają
żywo z martwymi
i śmiech obłędu nie leczy już ran
nimfa pęcznieje
bimber się leje
pamięć gdzieś znika
a orgia drze ryj

świt nastał blado
wyrzygał imago
co było w szufladzie
znowu tam tkwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powyżej same dyskusje a komentarza nie widzę

"w archiwum schowanych"- a czemu nie- schowanych w archiwum?

"bez znieczulenia
szufladę otwierasz
znak dajesz wódzie
że będzie bal"- ja raczej nie znieczulam szuflad przed otwarciem i wódki w nich nie trzymam- od tego są barki

kleszczy nie lubię i wiersza też nie polubię- niestety- pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ad1) Bo nigdzie nie jest napisane, że to jest zabronione.
Ad2) I tu masz rację, niefortunne ujęcie tego co chciałam przekazać, zmieniłam.
Ad3) Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak JA ich bardzo nie lubię (kleszczy) i szpinaku też nie polubię, rozumiem Cię- niestety- pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas tak, myślę że jest w tym sporo racji

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • Przychodzi taki czas, gdy świat zdaje się rozpadać na drobne kawałki, a bliscy, którzy kiedyś byli naszym schronieniem, stają się jak cienie, które rzucają chłód zamiast ciepła. To czas, gdy codzienne chwile nabierają innego, bolesnego wymiaru – nieoczekiwane konflikty, odizolowanie, choroba, która zdaje się rozrywać nie tylko ciało, ale i duszę. W tym chaosie, gdzie każda scena wydaje się niezrozumiała i absurdalna, pojawia się niewidzialna nić prowadząca do czegoś więcej. Człowiek wchodzi na ścieżkę, która wiedzie go przez leśne ostępy – samotne spacery pośród drzew stają się rozmową z ciszą, odpoczynek nad rzeką przynosi ukojenie, a każdy kamień na drodze staje się znakiem, że ból nie jest bezcelowy. W tych chwilach, choć początkowo pełnych samotności i zwątpienia, zaczyna się odsłaniać głęboka prawda: życie nie jest przypadkowym zbiorem zdarzeń, lecz misterną układanką, w której każda trudność prowadzi do przebudzenia. To właśnie wtedy, w milczeniu natury, człowiek odnajduje odpowiedzi, których szukał całe życie. Dostrzega, że upadek był tylko początkiem lotu w nowe przestrzenie – przestrzenie pełne miłości, zrozumienia i akceptacji. Wszystko, co wydawało się nie do zniesienia, zyskuje sens, a serce zaczyna bić w rytmie harmonii ze światem. Bo przebudzenie nie przychodzi w ciszy wygodnego życia, ale w huku burzy, która oczyszcza wszystko, co nie było prawdziwe. I choć na początku wydaje się, że tracimy wszystko, w rzeczywistości zyskujemy to, co najważniejsze – siebie.  
    • @Leszczym - @Poezja to życie - dzięki - 
    • Nie było choćby krótkiej chwili, żeby w jakimś zakątku naszej wspaniałej ziemskiej cywilizacji, ludzie nie zabijali się na różne ciekawe sposoby.
    • Może to i niepobożne życzenia...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...