Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zwyczajność


Rekomendowane odpowiedzi

Słoneczny dzień nad miastem. Chmury nacierają -
nieświadome przypadku obrania miejsca na grobowiec.
Przypominają pianę. W tym czasie lustro imituje niebo,

gdy gąszcze po goleniu udają cumulusy.
Wszystko jest jak być powinno. Choć czas nie pojmuje wartości istnienia.
Zakrada się od środka. Poszukuje powierzchni.

Podziemie jest pojęciem bardzo relatywnym,
gdy przyjąć, że jest wzbiciem w górę się przyszłości.
Pod światłem zapadają się w siebie brązowe głębiny.


Wtedy włosy stawiają mu przez moment opór
i rozrastają się wolniej, niż godziny na pojedynczych odrostach.
W końcu zaplatają go ze sobą i wepną jak spinkę, rozmnażając zapuszczaniem wzrostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...