Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

.


"trochę cieplej"

a kiedy jesteście
źli tacy
zacięci
warczący jak psy na siebie
każdy przy swoim kawałeczku
zmęczonej planety
oczy w gwiazdy
wtedy podnieście
żeby się przejrzeć
w czarnym niebie
jak w największym pustym lustrze
mali tacy
śmieszni
ledwie zaznaczeni
w drwiącym z was Wszechświecie
być może po takim przejrzeniu
zajrzycie sobie w oczy

trochę cieplej




(tłumaczenie polski > angielski)





"a little warmer"

and when you are angry tray jam
like dogs growling at each other
each with its small piece of the planet tired
eyes on the stars then lift
to be viewed in black sky
as the largest mirror blank
such funny little barely Checked
the mocking of you Universe
perhaps after reviewing this
look yourself in the eye

a little warmer





(tłumaczenie angielski > polski)





"trochę cieplejsze "

a gdy jesteś zły jam tacy
jak psy warczą na siebie
każda z nich kawałek planety zmęczony
patrz na gwiazdy a następnie podnieś
być postrzegana w czarne niebo
jako największy lustro pusty
taki śmieszny ledwo zaznaczone
szydzenie z was Universe
być może po przeczytaniu niniejszego
spojrzeć sobie w oczy

trochę cieplej






ps: naskrobałem wiersz po polsku, komputer przetłumaczył na angielski.. i jeszcze raz
przełożył na polski..

Opublikowano

"każdy przy swoim kawałeczku zmęczonej planety"- momentami myślę ,że już cholernie zmęczonej.
Wiersz dobry,natomiast po eksperymentach z przekładem gubi rytm i sens.Zostałbym przy wersji pierwszej ,niedeformującej nadziei ,którą niesie.Gdyby miało zostać po mojemu:) tytuł trzeba by ...
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...