Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nauczycielski sen


misz masza

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się, że jestem wędkarzem. Ślęczę nad przynętami w ciemnym lesie. Selektywnie wydobywam białe robaki, które łatwo dadzą się zabarwić. Na łące znajduję kilka rosówek, będę je przechowywał w świeżej trawie, z dala od innych robaków, żeby nie zginęły. W pudełku z robakami widzę ochotki, nie wiem jak tu się dostały te larwy. Trudno nie zauważyć czerwonych robaków - gnojaków, przed odbarwianiem są bardzo ruchliwe, bytują w rozkładających się kompostach i nawozach. Widzę pana Waldka, jest czystym wzrokiem, który przekazuje mi, że mam te robaki barwić już w trakcie hodowli, bo późniejsze barwienie nie będzie takie trwałe. Stanowczo odradza mi stosowanie barwników własnego wyrobu, ogólnodostępne są barwniki spożywcze, które mogę kupić w sklepach spożywczych i niektórych sklepach wędkarskich. Pan Waldek wyjmuje z kieszeni swojego garnituru cudem odbarwionego gnojaka i obrzydliwie przerzuca go sobie z ręki do ręki. - Przed barwieniem należy je wypłukać i odtłuścić, robaki, zanim trafią pierwszy raz do wody, muszą się wycierać w barwniku minimum 6 lat - mówi.
Przewróciłem się na lewy bok. Widzę siebie z koleżankami i kolegami na spotkaniu zarządu Ministerstwa Hodowli Bezkręgowej. W sennych myślach odkrywam naszą robaczaną solidarność, elastyczność i innowacyjność, czujność na wszystko, co tworzy kapitał zwierzęcy. Postulując dobrowolność i wszechstronność hodowli, nie obawiamy się wszechstronnej przeciętności robaczków.
Obudziłem się zmęczony tą ideą postępu, bałem się współodpowiedzialności. Przekręciłem się na drugi bok. Śniło mi się, że jestem wędkarką. Z koleżankami wędkarkami oglądamy posiedzenie zarządu MHB. Widzę panią minister, która mówi do siebie, mówi tak, że sama zaczyna sobie wierzyć w potrzebę przygotowania zmian ustawowych umożliwiających grupowanie puszek z robakami oraz konsolidację administracji hodowlanej. Pani minister zadaje pytanie ekspertom, czy lepsze są barwniki ze sklepu spożywczego, czy ze sklepu wędkarskiego. Podnosimy ręce do odpowiedzi, ale telewizor gaśnie, a obraz pani minister się rozmywa. Zakładam garnitur pana Waldemara, wstaję i oświadczam, że to robactwo trzeba wydeptać. Wypraszają mnie z sali. Słyszę głosy wędkarzy: - Wszystkie robaki mają równe szanse na hodowlę.
-Kiedyś było gorzej.
-Musimy wierzyć w sprawiedliwy świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...