Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przepraszam, ale jak dla mnie powyższe jest o niczym. albo: "ta wtahaa iskier"... a czemu nie "tamta"...?
pozdrawiam.
Opublikowano

"Nad nas stawem" - też mi to średnio pasuje. Chodzi o to, że my=staw.

"Ta wataha iskier", gdyż jest blisko. "Ich szelest", czyli ich pojawianie się; "cykliczne" czyli niejednorazowe.

Wiersz jest o tym, że są rzeczy (iskry) które maja na nas (staw) wpływ, tzn. kształtują nas, umieszczają w jakimś ciągu wydarzeń, mają wpływ na naszą przyszłość.
A dosłownie to staw odbija na swojej powierzchni gwiazdy/świetliki, co zmienia rzeczywistą barwę tafli wody.

Staw z reguły ma chłodną wodę, a te iskry są od niej cieplejsze. Tymi rzeczami mogą być uczucia, emocje, relacje z innymi ludźmi itp. Bez nich człowiek jest pusty, jest bez światła...

Tytuł "Przyszłość nad nami" dotyczy iskier, które kształtują przyszłość.

Można tez spojrzeć na to tak, że gwiazdy mają ogromne znaczenie w ewolucji wszechświata. Są również podstawą by zaistniało życie takie, jakie znamy. Bez gwiazd nie ma ludzi - bez uczuć nie ma człowieczeństwa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziękuję :)
    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...