Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

strumieniem pereł błyszczących
ciepły deszcz spadł
rysownik tęczy
ze swojej obręczy
namalował świat
słońcem rozjaśnione
tańczą kolory uwolnione
dodając otuchy
zbierając dnia okruchy
jej koniec spada we mgle
jak w szklance pełnej mleka
a księżyc jak we śnie
na pełnię swoją czeka
i opowiada o zachodzie słońca
by móc panować wciąż bez końca

przystanął ustalony czas
i ziemia przystanęła
światem tęcza zawładnęła

zeszła głowa z obłoków
bujała śmiało bez tłoku
i ciągle myśl męczy
w momencie śmierci
nie ma na niebie tęczy.

Opublikowano

Jak dla mnie strasznie tu mało poezji.
Ani w formie, ani w treści (nawet jeśli to miała być 'impresyjka').
Zapis rymowany w tym wypadku leży i do tego sprawia, że puenta brzmi groteskowo.

Do następnego :).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
    • @RomaCieszymy się bardzo, ale ja nie jestem poetką. Nawet nie lubię tego określenia. Dobraliśmy się jako historyk i fizyk. :)  Najlepszy dobór naturalny pod słońcem. :) 
    • @[email protected]@Omagamoga@Nata_Kruk@Leszczym@obywatelPięknie Wam dziękuję i serdecznie pozdrawiam. :)
    • Nocą ląduję pomiędzy kanałem, A zlewozmywakiem, obok ogrodu. Więziony wdziękiem pijackiego Smrodu — na Holiday Park Garden.   Nie myślę już dawno, co kiedyś. W sprawczości ląduję bezwładnie, Pomiędzy tym, co wczoraj, a dzisiaj — Bez pieniędzy, skrojony po równo.   Obdarty z ubrań, otruty smogiem, Mijam przechodniów pijanym wzrokiem. Zrywam z gabloty afisze grozy, Zlizuję tabletki jęzorem prozy.   Ścieram z czoła papierem ściernym Okruchy nocy — by kiedyś do mnie Raz jeszcze Zechciały powrócić.      
    • @Waldemar_Talar_TalarBardzo dziękuję! Masz rację, ale niestety są. Sam napisałeś pięknie o domku z kart - zawsze cierpią dzieci, z traumą na całe życie. Pozdrawiam.  @violettaBardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...