Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zdecyduj czy możesz zrezygnować ze słuchania świtów
patrz jak spadanie zbliża do ziemi nie tylko ciało
wszyscy widzimy twój taniec w niezrozumiałym rytmie
oddychasz przez pęknięte wargi

deszcz przemoczył nawet duszę
poznaj dotykiem znaczenie słowa do wpisania w zapach
przed rozpoczęciem próby latania niepokornego
odczytywania powtarzalnych błędów naucz się cytować

„po co mi skrzydła
jeżeli nie mogę poczuć wiatru na twarzy”

Opublikowano

zdecyduj czy możesz zrezygnować ze słuchania świtów - poprawiłbym na potrafisz
patrz jak spadanie zbliża do ziemi nie tylko ciało
wszyscy widzimy twój taniec w niezrozumiałym rytmie -niepotrzebne a dalej może widząc?
oddychasz przez pęknięte wargi

deszcz przemoczył nawet duszę - przesunąłbym o jeden wyraz wcześniej i spacja

poznaj dotykiem znaczenie słowa do wpisania w zapach
przed rozpoczęciem próby latania niepokornego
odczytywania powtarzalnych błędów naucz się cytować

„po co mi skrzydła
jeżeli nie mogę poczuć wiatru na twarzy”

no i to by było na tyle moich wątpliwości i rad z którymi Cię zostawiam / ogólnie ciekawy wiersz / do przemyśleń / niebanalnie

t

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moim zdaniem jest duża różnica w znaczeniu "możesz" i "potrafisz".

"deszcz przemoczył nawet duszę - przesunąłbym o jeden wyraz wcześniej i spacja"
tej sugestii nie rozumiem.

"Wszyscy" zastosowałem jako swego rodzaju wypełniacz do formy. ;)

Uwagi zapisuję w pamięci.

Dzięki za czytanie, pozdrawiam Krzysiek
Opublikowano

zdecyduj czy potrafisz zrezygnować ze słuchania świtów
patrz jak spadanie zbliża do ziemi nie tylko ciało
widząc twój taniec w niezrozumiałym rytmie
oddychasz przez pęknięte wargi

deszcz nawet przemoczył duszę

poznaj dotykiem znaczenie słowa do wpisania w zapach
przed rozpoczęciem próby latania niepokornego
odczytywania powtarzalnych błędów naucz się cytować

„po co mi skrzydła
jeżeli nie mogę poczuć wiatru na twarzy”

/

sugestie przedstawiłem w moich poprawkach wyżej :) teraz powinieneś widzieć o co chodziło :)
pewnie niejasno się wyraziłem z tym przesunięciem i spacją / wybacz /

Twój wiersz moje jest tylko wtrącenie / :) przeważnie mam jakieś 'ale' i w żadnym przypadku nie jest to manierą moich opinii :) to raczej wybredność również w żadnym przypadku nienachalna, chociaż niektórzy twierdzili inaczej/

pierwszy wers jest najbardziej soczysty i wymowny później już kolejne mu pomagają

t

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...