Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przybliżając koniec początkowi


Rekomendowane odpowiedzi

drzewa wieszaliśmy na półkolach zmierzchu powiedzmy że zaprosiliśmy ogień
kilka gwiazd i ciszę ażeby odkrywały post łamiąc się z nami osobliwą ułomnością
światy sprzątałem potłuczone talerze po ostatnich czerwonych kolacjach od abażuru śmiejącego się do ścian

przypominałem sobie te wody przeoczone diamenty któregoś wieczora
dzień jeszcze nie porzucał dzieci trochę ranił dłonie w niedopowiedzeniu odrąbanych godzin
powietrze tego lata pachniało przeszłością
nie nauczyło nas wyczuwać różnic między kawą a jej zaparzeniem

jeszcze drzewa jak brązowe jawnogrzesznice czy spadkobiercy upadającego nieba
wchodziły coraz głębiej w krajobrazy zaciśniętych dłoni niż głębokość wiatru -
to ostatnia ich pokuta szerokością czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...