Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie bądź taki nieśmiały
jak zwykle w nowym miejscu

nawet widelec trzymasz bardziej
ozdabiasz wytwornością byle stół
pieścisz literkę a ogonkiem

spójrz
mimo muskułów
nikt cię nie widzi na ulicy pośród tłumu
pójdziemy na plażę po zachodzie
bałwanom stawisz czoła w wodzie
nie będzie obco obejmę i popilnuję ciszy
choć wiem że ona głośno krzyczy

Opublikowano

cisza nieraz potrafi "głośno krzyczeć", to fakt :) a swoboda wakacyjna może być doskonałym relaksem, oby tylko nie przesadzić w jej "używaniu".

w zakończeniu ukryłabym rymy zewnętrzne ale to tylko sugestia a Twój wiersz.

serdecznie pozdrawiam, Ela :)
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Mnie też! To miało być śmiesznie, a wyszło chyba za pompatycznie. Ten wierszyk to zjadliwa satyra miała być na pewnego pana :)))! Pozdrowienia powakacyjne ślę. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Krysiu! Te rymy miały być specjalnie takie trochę naiwne, żeby było śmiesznie o bohaterze. Potwierdza się - nie za bardzo kpinkę widać. To osobnik o wyglądzie S., a nieśmiały jak dziecko! Trzeba go trzymać poza tłumem w ciszy. Serdeczności - Elka.
Opublikowano

jak bym już słyszała o tej ciszy..
u Skaldów cisza krzyczy, w Soyki cisza ratunkiem
"nikt cię nie widzi na ulicy pośród tłumów"- dla mnie
ten wers jest bardzo tajemniczy, tak niby nie...
a jednak, J.

Opublikowano

znaczy się mięśniak ę, ą ? a to dobre.
często w nowym miejscu lub towarzystwie gramy kogoś kim nie jesteśmy, "ozdabiasz wytwornością byle stół" - zgrabne określenie. na wakacjach każdy jest zajęty sobą. ile ludzi tyle zachowań. z komentarza Magdy wynika, że to o Kimś konkretnym, ale uogólnić też można?:))
trafna obserwacja.
pozdrawiam:)

Opublikowano

Superman na wakacjach - dobre - a najprzyjemniejsza ostatnia strofa...
ona i tak ma w sobie sporą dozę wyrozumiałości.. ;)

Skoro to typ człeka.. ą, ę... to może.. pieścisz literkę z ogonkiem..
Pominęłabym..w wodzie.. bo wcześniej już mowa o plaży.
Czy nie mówi się... stawić czoła..?.. hmm.. może ja w błędzie..?
Pozdrawiam Elżbieto... :)

Opublikowano

Wakacyjna humoreska z nutką ironii, nowe otoczenie, chcemy się pokazać, zaimponować i jak to się mówi lubimy szpanować choć nieraz to śmiesznie wygląda, najlepiej być tym kim się jest.

Raz szpanował gość na plaży
przy blasku księżyca
w dzień się jednak nie odważy
bo widzi ulica.

Serdeczności:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Cisza jest tematodajna! Fakt. Tym razem tajemnicza być nie zamierzałam, a jak się przypadkiem udało, to czuje się jak mata hari!:))))) To ozdabia próżną kobite!!! Aaaa! Nie! Źle przeczytałam! To byłoby zbyt piękne! To wers o ciszy jest tajemniczy, a nie ja!:(...............:)))) Uścisk ślę. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pokrewna dusza! No to ktoś mnie rozumie! Dzięki, Aganioku! To bycie innym jednych dotyka bardziej, innych mniej. Mojego supermana trochę uwiera. Serdeczności. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pieszczenie ogonkiem miało troszkę być no.....dwuznaczne, co by śmiesznie było. Boć to przecie superman, co by nie mówić! Prawda?
O, masz! Pewnie, że czoła! Poprawiam, Nato - jak zwykle wymagająca, czuła na poprawność i pozytywnie krytyczna, za co dzięki. Pozdrowienia serdeczne. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No to dzięki! Jednak daje się wyczuć ironię, co było moim zamiarem!? Bolku miły - łatwo powiedzieć - być, kim się jest! Wiesz, jakie to bywa trudne przed oczyma tłumów? Serdeczności wysyłam. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie jestem przekonana, czy mój superman wypił tyle tranu, żeby starczyło na szpan!

Jesieniackości staram się nie widzieć, przechodzę niby nic, mimochodem się skradam po zieleni. :) Elka,
Opublikowano

Ja widzę taki obrazek. Trochę przechadzany pan, pierś do przodu, pełen szpan, strzela oczami za pannami, a obok kobitka z bagażem doświadczeń związanych również i z tym panem, taka szara myszka. A między nimi jedna wielka cisza. Śmieszne to :) i nieśmieszne :( Ogólnie wiersz mi się podoba. Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Kosmiczny wiersz! Połączenie języka astronomicznego z głęboką intymnością. Wszechświat jest gęsty, zwłaszcza między dwojgiem ludzi.
    • @Leszczym Piękne historie o humanitaryzmie. W pierwszej - dwadzieścia lat terapii zajęciowej dla pacjenta. Niech się postara, niech udowodni, niech się wykaże. A my tu mamy test w szufladzie, ale ciii, nie zepsujmy zabawy. Bo po co od razu mówić prawdę, skoro można popatrzeć, jak ktoś przez dwie dekady tańczy do naszej muzyki? To buduje charakter. To uczy pokory. To... no właśnie, czego to właściwie uczy? Że system cię kocha? Że jesteś partnerem w dialogu? Nie, nie - że jesteś szczurem w labiryncie, a oni mają mapę. Zawsze mieli. Ale gdzie w tym zabawa, gdyby ci powiedzieli?   W drugiej - ćwierć wieku alimentów jako wyraz prawdziwej miłości rodzicielskiej. Dwadzieścia pięć lat systematycznych przelewów, dwadzieścia pięć lat bycia ojcem na raty. A potem test DNA jak prezent na zakończenie sezonu: "Dzięki za grę, było super, ale wiesz... w sumie nie musieliśmy się znać". See you nara. Z uśmiechem.   Bo o co chodzi w życiu, jeśli nie o piękne iluzje? O udawanie, że zasady są jasne, że prawda ma znaczenie, że wysiłek zostanie doceniony. A potem ktoś wyciąga kartkę z szuflady i mówi: "A nie, jednak nie. Ale fajnie było, co?" Bardzo ludzkie. Bardzo humanitarne. Bardzo... pouczające. (przepraszam za mój sarkazm, ale znam podobną historię)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Marek.zak1 W Polsce można rozsypywać prochy - na morzu. Na pewno kwestia ceny jeśli chodzi o powstawanie bloków na urny. Wszystko drożeje, nawet śmierć ;) Często obecnie korzysta się z tego, że urny są małe i wkłada się je też do grobu kogoś z rodziny (niekoniecznie dużego grobowca, tylko grobu o normalnych gabarytach). Nawet nie trzeba zdejmować płyty, grabarze wykopują niewielki otwór gdzieś z boku i wkładają urnę. Tanio i rodzinnie, jeśli można to tak określić.  
    • @Migrena już nie wzdycham do nikogo:) wzdycham tylko do siebie, bo ja jestem dobra, lepsza od was:)
    • @Migrena Ten wiersz to silny, niemal prozatorski zapis doświadczenia granicznego – śmierci bliskiej osoby w szpitalnej sali. Jego siła tkwi w bezpośrednim, nieupiększonym języku, w tym jak obrazy przenoszą na czytelnika zapach, temperaturę, teksturę tego miejsca.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...