Robert K Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Bliskość plaży przyciągnął mój wzrok i powoli podszedłem do okna.Już dawno mogłem to zrobić,bo widok starej ciotki dla której pomagałem przy żniwach,przestał mnie interesować.Spieprzyłem część wakacji,chociaż ta stara mi to wynagrodziła.Oprócz ,,szmalu'',dostałem od niej seks.Nic przyjemnego,jak po alkoholu ekscesy z prawie sześćdziesięciolatką,na dodatek z pochwą dobrą do fistingu.Najlepsze miała usta i język(docierały wszędzie).Wujek w grobie pewnie się przewracał. Jest niedziela,jutro wyjeżdżam.Za rok pewnie znowu poprosi o pomoc. -Śniadanie młodzieńcze bezszelestnie podeszła i powiedziała -Już idę ciociu przeszedł mnie dreszcz -Widzę,że nad naszym jeziorem ,masz co podziwiać.Tyle tutaj dziewcząt. wyszeptała mi do ucha -Mężczyzna jest ,,wzrokowcem''ciociu,a że kobiet tutaj dużo ,to patrzy. powiedziałem Przytuliła mnie wtedy delikatnie,a ręka jej z moich ramion,szybko przemieściła się na penisa.Szlafrok zniknął z niej,niczym błysk pioruna.Pomyślałem,,bez alkoholu ,trochę łyso''.Trunki cioci dodawały mi wcześniej,,skrzydeł'' Ona robiła już ustami ,co potrafiła najlepiej,umiała wiele.Przyjemność była z tego odlotowa.W części drugiej musiałem ją,,zerżnąć''.To akurat nie było przyjemne,lecz nie mogłem jej odmówić. Sierpień tego roku pozostawił ciekawe wspomnienia.Chętnie zabrałbym jej usta do domu. W poniedziałek zobaczę w końcu moją dziewczynę,którą ciocia mogłaby wyszkolić do czego służą usta i język.W końcu wczoraj skończyła dwadzieścia lat.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się