Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tu z każdym świtem będzie tylko gorzej
los inną niż w snach wyznaczy nam drogę
w szparach podłogi szept zegara
zatrzyma ścieżkę drżeniem wcielonego światła

kwitną jaśminy i piołuny niebem wędrują kapelusze
twój jasny jak zwykle w zenicie
cień tak mi bliski w letni upał zbłądził na bezdroża
upina wiosnę we włosach kokardą satyny
tam niepokojem niedokończony uśmiech
jakbyś zapomniała dom
i
następne dni do spełnienia

chociaż to nie jest modlitwa w świetle obyczaju
ani nie jesień jeszcze w pejzażu i słowie
modlę się sam nie wiem do kogo i po co
być może ze strachu że nie będzie następnego razu
życie zbyt wiele skreśla znaczeń a przecież
doskonale rozumiem strukturę twojego nie wrócę

gdy pytam która godzina odpowiadasz ostatnia
a jednak próbuję choćby złotym łańcuszkiem
naprowadzić cię na ślad mojego ciała

lśnisz tajemniczo na słońcu goryczą słodyczą
czy tylko znużeniem a w załamaniu światła
anioł stróż przepowiada pogodę na jutro
kiedy tracę część samego siebie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj.
Chętnie czytam twoje "ucieczki"-wycieczki do krainy metafor i gołębich obaw przed "jesienią w pejzażu i słowie"- przede wszystkim.
Wersik:" lśnisz tajemniczo na słońcu goryczą słodyczą" może lekko ...
lśnisz tajemnicą na słońcu goryczy słodyczy- co o tym myślisz? co fajnie komponuje się z pointą.
pozdro
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj.
Chętnie czytam twoje "ucieczki"-wycieczki do krainy metafor i gołębich obaw przed "jesienią w pejzażu i słowie"- przede wszystkim.
Wersik:" lśnisz tajemniczo na słońcu goryczą słodyczą" może lekko ...
lśnisz tajemnicą na słońcu goryczy słodyczy- co o tym myślisz? co fajnie komponuje się z pointą.
pozdro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
    • Łukasz Jasiński 
    • ślicznie   gdy wersom sensy gdzieś odlatują myśli pochłania senna niemoc milknie sumienie nic nie sumując Morfeusz dzierży granat cieni   ... :))) narozrabiałaś - zainspirowałaś
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...