Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

My w objęciach drzew
wodzimy oczyma za liściem
i kładziemy je z politowaniem
na soczyście martwym jabłku

wszyscy w tym samym kierunku
idziemy razem łudząc się tylko osobno
uzurpując prawo do lepszych miejsc
...po omacku

a podobno ten sam las wykarmił na runie
salonowe poroże, skórę na fotel i papier toaletowy-
dał wydrzeć z konarów na śmierć nie gotowy
o Boże nie wiedząc nawet co potem

Opublikowano

jezusie, znowu "oczyma"? przerażające.
i rozumiem, że peel te "oczyma" kładzie z politowaniem?
im dalej w las, tym gorzej. razem ale osobno to już było - wieeeeeeeeele razy.
generalnie to jakiś bełkot po zbyt dużej dawce ecstasy....

P.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




z "oczyma" to faktycznie może i jest niesmaczne, ale ... ani z razem ani z osobno nie ma to nic wspólnego, trzeba tylko lekko przetworzyć a nie "chapać" bez gryzienia i wypluwać. Może to wcale nie takie głupie?? hm?

Generalnie świetna zachęta dla osoby, która pierwszy raz w życiu odważyła się na napisanie czegokolwiek. Krytyki się nie boję, ale może jakaś wskazówka?

Niemniej jednak dziękuję za dobre chęci. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




z "oczyma" to faktycznie może i jest niesmaczne, ale ... ani z razem ani z osobno nie ma to nic wspólnego, trzeba tylko lekko przetworzyć a nie "chapać" bez gryzienia i wypluwać. Może to wcale nie takie głupie?? hm?

Generalnie świetna zachęta dla osoby, która pierwszy raz w życiu odważyła się na napisanie czegokolwiek. Krytyki się nie boję, ale może jakaś wskazówka?

Niemniej jednak dziękuję za dobre chęci. Pozdrawiam

Ale do czego ja mam zachęcać?
Wystarczyło przeczytać tekst przed zamieszczeniem. Zarówno w kwestii "oczyma", które peel kładzie z politowaniem, jak i razem-osobno. Proszę sobie przeanalizować drugą strofę - tam również szyk przestawny/przerzutnie są niefortunne. Wszyscy w tym samym kierunku idziemy razem łudząc się tylko osobno uzurpując prawo do lepszych miejsc. Co tylko??? Rozpracowałam to po przeczytaniu wielokrotnie i zastosowaniu pauzy w dogodnym miejscu. Źle ten tekst zwersyfikowany. A ostatnia strofa to w ogóle jest od czapy. Nie chcę Autorki zniechęcać, sugeruję tylko, żeby przed pierwszym w życiu napisaniem czegokolwiek i zamieszczeniem tego w sieci, przeczytać kilka razy swoje dzieło.

P.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




z "oczyma" to faktycznie może i jest niesmaczne, ale ... ani z razem ani z osobno nie ma to nic wspólnego, trzeba tylko lekko przetworzyć a nie "chapać" bez gryzienia i wypluwać. Może to wcale nie takie głupie?? hm?

Generalnie świetna zachęta dla osoby, która pierwszy raz w życiu odważyła się na napisanie czegokolwiek. Krytyki się nie boję, ale może jakaś wskazówka?

Niemniej jednak dziękuję za dobre chęci. Pozdrawiam

Ale do czego ja mam zachęcać?
Wystarczyło przeczytać tekst przed zamieszczeniem. Zarówno w kwestii "oczyma", które peel kładzie z politowaniem, jak i razem-osobno. Proszę sobie przeanalizować drugą strofę - tam również szyk przestawny/przerzutnie są niefortunne. Wszyscy w tym samym kierunku idziemy razem łudząc się tylko osobno uzurpując prawo do lepszych miejsc. Co tylko??? Rozpracowałam to po przeczytaniu wielokrotnie i zastosowaniu pauzy w dogodnym miejscu. Źle ten tekst zwersyfikowany. A ostatnia strofa to w ogóle jest od czapy. Nie chcę Autorki zniechęcać, sugeruję tylko, żeby przed pierwszym w życiu napisaniem czegokolwiek i zamieszczeniem tego w sieci, przeczytać kilka razy swoje dzieło.

P.



ok. dziękuję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @truesirex alez dziekuje bardzosz  
    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...