Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pył atomów a w nim

jeszcze mniejszy pył
poszukiwany gończym listem
elektronowym mikroskopem
zbierany pracowicie z pręcików
strun przestrzeni

a one rozczesywane szumią
wiatr dudni przez skronie w tył głowy
i wybujały półrealny wreszcie
wolny nieświat przede mną
jak powracający nieczas..

..w dzieciństwo białe
gdy ktoś pierwszy doznany
w koszulę przyodział
głowę ucałował i drżące ciało
w swe ciepłe ręce ułożył
pełne soków wici
splótł czule wokół
a ty mały zgrzany
na parasolu z stracha na wróble
ze stogu siana
wymyśliłeś spróbować..

teraz czesząc kolejny jasny dzień

siebie w skali
jeden do jeden spełniam
woskiem spojonych lotek
rozpoczynam lot w Słońce
nagłym odbiciem

przez strumień powidoków mknę
na aksamity pamięci
pejzaż naszywam

obserwując struktury z góry
co z ziaren wzbierają
przemieniając sie w dopasowane
ścisłe szachownice

świadczące o woli
która je wzniosła owocem

w napięciu ciszy
śpiewając chwałę uniesienia
w równowadze
zachowując spiętrzone
jak pierzasty pomykam

a ty mi powiedz
choćby z zazdrości
jeśli w swej niewiedzy
wiesz lepiej
jak powietrze
koło nóg zawiązać

i kim będziesz
czym się staniesz
pytasz jakby Cię w piersi
palcem Tknął..

gdy otacza
zamyka w oddechu
cała wokół
rozzieleniona Ziemia

i niebo
jak wolny ptak

zawrotne powietrze..

Opublikowano

.....Widzę...jak fajne marzenia...z dzieciństwa...przeniosły się ...w rzeczywistość 1:1...no i szybuj...szybuj z orłami...na skrzydłach spadochronów,lotni itp:)... miło mi,że zabrałeś mnie z sobą,gdyż nigdy tego nie doświadczyłem,bardziej oddawałem się rejsom,po różnych morzach:)))))))))...wiersz zajefajny!.... -pozdrawiam henio:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Ranie.
Wakacje ,wakacje , ale faktycznie - przede mną - trochę mnie wyhamowało .
Wiersz jakby trochę nie twój:) ,ale bardzo klimatyczny.Świetnie się czyta i świetnie nastraja.
Z całości wyłowiłem "powidoki" ,o których gdzieś tam kiedyś czytałem ,ale tylko w związku z telewizorami plazmowymi."Bierze" ten lot,czy próba lotu na parasolu stracha na wróble.
Całość do kupienia .pozdro
Opublikowano

- Jolu Tobie zaprawdę dzięki, a sfioleciałem.. jak mnie Mariusz obramował na wieki..

i jeszcze dla Ciebie wierszyk prosto z plaży, i dla Mariusza też.. :


"patelnia.."

słonecznie

lipcowo
piasecznie

na plaży
lud się smaży

i o powrocie
do zamrażalnika

na razie
nie marzy


poz Ran

Opublikowano

Chciałeś , żeby "pojechać"? To masz:

Rozgadałeś ten wiersz absolutnie. Bez sensu każesz mi czytać zbędne frazesy, skoro cała reszta - esencja - świetna i , jak zwykle, widać tę plastykę (czytaj - wyobraźnię). Po co tyle gadasz, skoro w komentarzach potrafisz mówić wszystko w trzech słówkach???

a ty mi powiedz
choćby z zazdrości
jeśli w swej niewiedzy
wiesz lepiej
jak powietrze
koło nóg zawiązać


to powyżej bardzo dobre (bez "swej")

a to po co?:

wolny nieświat przede mną
jak powracający nieczas..


albo to:



świadczące o woli
która je wzniosła owocem

w napięciu ciszy
śpiewając chwałę uniesienia
w równowadze
zachowując spiętrzone
jak pierzasty pomykam


A koniec już dobry, ciekawy. Po to, aby narysować obraz, który chcesz pokazać innym, nie trzeba używać tak wielu słów mało znaczących.

Tak sobie pomyślałam i napisałam i tylko mi się nie obraź. Pisz, bo rośniesz. Ok? U. E.

Opublikowano

Jedno mogę powiedzieć, że zastanawia mnie ten poemat, a nawet cholernie zastanawia, tym bardziej, że ja z reguły interpretuję wiersze na swój sposób, a nawet na własne widzimisie, a w tym wypadku to się nie sprawdza, wywodzi to mnie w pole. Czyli muszę zawrócić i trzymać się ściśle tego, co czarno na białym przedstawił sam autor, bo inaczej nie dojdę do istoty rzeczy, czyli powietrza i tego co z powietrzem jest związane. A powietrze po prostu jest splotem tego poematu o próbie lotu, a nawet/właściwie o samym (konkretnym) locie, jak i o uniesieniu (jako pełni życia). I poemat ma więc wtręty, czy jak kto woli, wątki konkretnych odniesień (czy to legendarnych, czy osobistych), tak że za bardzo nie można pobłądzić w tym wierszu, ale też podążać tropami bohatera i autora wiersza wcale nie jest łatwo. Pozdrawiam

Opublikowano

> Ela Ale



'skrócony poemat z powietrza'



pył atomów a w nim

jeszcze mniejszy pył
poszukiwany elektronowym mikroskopem
zbierany pracowicie z prętów pręcików..
strun przestrzeni

a one rozczesywane szumią
wiatr dudni w skronie opływa tył głowy

..w dzieciństwo białe
gdy ktoś pierwszy doznany
w koszulę przyodział
ciepłe ręce splótł czule wokół
a ty mały zgrzany
na parasolu stracha na wróble
ze stogu siana
wymyśliłeś spróbować..

teraz rozczesując kolejny jasny dzień

siebie w skali
jeden do jeden spełniam
woskiem spojonych lotek
rozpoczynam lot w Słońce
nagłym odbiciem

przez strumień powidoków mknę
na aksamity pamięci
pejzaż naszywam

obserwując struktury z góry
co z ziaren wzbierają
przemieniając sie w dopasowane
ścisłe szachownice

w napięciu ciszy
śpiewając
chwałę uniesienia
jak pierzasty pomykam

a ty mi powiedz
choćby z zazdrości
jeśli w niewiedzy
wiesz lepiej
jak powietrze
koło nóg zawiązać

i kim będziesz
czym się staniesz
pytasz jakby Cię w piersi
palcem Tknął..

gdy otacza
zamyka w oddechu
cała wokół
rozzieleniona Ziemia

i niebo
jak wolny ptak

zawrotne powietrze..




-Elu mogę jeszcze, ale zaraz spadnę na łeb..


dzięk czynię.. Ran

Opublikowano

Bardzo trudno poprawiać już napisane. Ale jednak:

wiatr dudni przez skronie w tył głowy

Dlaczego? Jeśli dudni (?) przez skronie, to nie w tył głowy! Tak jest dziwnie ten mózg zbudowany. Widziałam z bliska, więc wiem. (!:))))))). I jeszcze:

teraz czesząc kolejny jasny dzień


dlaczego "czesząc"? ten wers w ogóle jest chyba zbędny, a jeśli to tylko :"nastał dzień"

użyłeś zbyt wiele górnolotnych ozdobników.

na parasolu z stracha na wróble - tutaj "z" bym wyjęła.


Napisałeś o wszystkim: o fragmentach teorii strun (to struny, nie pręciki). Rozumiem, że obraz widziany przez Ciebie tak się komponował, ale jednak troszkę trzeba uporządkować to, co w mózgu, aby i czytelnik coś z tego miał. Tak, musi się sam zaangażować w odbiór wiersza, aktywnie, ale dajesz mu nikłe szanse chcąc napisać wszystko. Całą kosmologię, biolgię i fizykę cząstek elementarnych włożyłeś w jeden tekst. Wiem, że boli, ale coś lepiej wyjąć i napisać osobny tekst.

Pamiętaj, proszę, Ran-ku! To wszystko, to tylko moje wymysły. Mam podobne kłopoty z okiełznaniem obrazków w głowie, ale warto je przesiewać. Z serdecznościami i komplementem dal drugiej części wiersza - Elka.

Opublikowano

-nie.. no ja naprawdę zaraz spadnę z tego powietrza.. ale.. co mogłem wdrożyłem.. i zamieniłem
..i dzięki Ci Elu za ten kobiecy kompasik.. i przycierpliwość..

pozdrowionka raz jeszcze Ran

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dzień dobry, pani Agnieszko, przed chwilą wstałem i piję kożucha kapucyna.   Jeśli chodzi o fetysz, to: kontekst był erotyczny i to nic złego - nie jesteśmy już przecież niedoświadczoną młodzieżą, a ludźmi w średnim wieku i mamy prawo mieć różne upodobania erotyczne - pewnie pani była lekko podchmielona - wtedy ludziom języki z łatwością...   A jeśli chodzi o odnośniki, to: w komentarzu pod pani wierszem pod tytułem - "Och, Karol!"   Łukasz Jasiński 
    • Podczas okupacji niemieckiej istniały wszystkie struktury państwa polskiego. Począwszy od armii, władzy sądowniczej, a skończywszy na szkolnictwie. Byliśmy jedynym krajem, w którym produkowano broń seryjnie. Do lipca 1944 roku wykonano 600 egzemplarzy Błyskawic. Powstanie Warszawskie nie przerwało produkcji. Dzieło inżynierów- Zawrotnego i Wielaniera, było po polskim Stenie najsłynniejszą konspiracyjną konstrukcją broni tego typu w Europie. Państwo Podziemne - doskonałość, fenomen i cud.   Z czasem płyną powolne interwały. A my tak bardzo przejęci obrotem spraw, z uśmiechem uczepionym u twarzy. Sursum corda, toast za życie bez obaw. Gdzieś tam są Oni, młodzi gniewni, nieuważni na chmury, za wcześnie za późno urodzeni. Piękni Żołnierze Wyklęci. Niezłomni. Rozważam swoje możliwości. Bo mogę. Wszystkie te jak, co i dlaczego, pozbieram maleńkie chwile radości. Tęsknoty rzucę w tak słoneczne niebo.          
    • @andrew Paciorku, chyba po tym co ci zapodam przestaniesz pysznie i głośno się tu obnosić z tym zaufaniem. A wystarczyłoby poczytać ewangelistów by nie sprzedawać się dostojnym tęgościom za ich bełkotliwe wygłupy o niebiesiech.   Niestety (dla ciebie i podobnie narcyzowatych) ono nie jest miejscem do którego się wchodzi. To jest czlowieczy stan miary bycia z Chrystusem. Niebo to zjednoczenie z nim oznaczające uwielbienie boga, nie jakiejś laski, jałowe zresztą gdyż ty w tym stanie wielbienia będziesz bez jaj i kutasika, a ona bez waginy. Oboje "jako aniołowie" będzieta.   "Ewangelia według św. Mateusza 22:29-33 BW1975 "A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie. " Czytać, czytać, żeby gdy ziemskość minienie nie zmartwychwstać z ręką w nocniku zamiast w waginie     Chyba że zaPISzesz się do Allaha. Nie, nie, żadnych hurys i rozpusty a to:   "2.25. Głoście dobrą nowinę tym, którzy wierzą i czynią dobro [5], albowiem dla nich są Rajskie Ogrody, pod którymi płyną strumienie. Gdy spożywać będą owoce z Ogrodów, wspomną „To jest to, co już kiedyś spożywaliśmy”. Otrzymają bowiem dary podobne do tego, co już mieli wcześniej. I w tych Ogrodach mieć będą"nieskazitelne małżonki i będą tam żyć wiecznie."   (za KORANEM, a nie urojeniami).
    • @Relsom  co też można zrobić- i któraż samotność gorsza( lepsza) niż ta samotność, czy samotność we dwoje
    • @Witalisa  ładnie- i lipiec taki trochę na przemian- raz deszcz raz słońce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...