Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nad staw w południe przylatuje znajomy
znaki szczególne
długie nogi w czerwonych kolanówkach
przybycie oznajmia donośnym klekotem

nad tym stawem brzoza pochylona
w rytmie wiatru szumią liście
w stronę kaczeńców
które przyciągają oko ciepłą żółcią
słońce z niebem przegląda się w lustrzanej tafli
spokojnie stoi woda z lilią różową
żabi rechot niesie się po wsi

nad stawem stoi dom
tu rozleniwiony pies nie musi pilnować obejścia
a drzwi nie trzeba zamykać na klucz
krajobrazy wiejskie i sielskie
zapisują się w ramy włażą w drewniane figury

na tarasie pijam kawę o szóstej rano
z lasu dobiega świergot
zapowiada fantastyczną aurę
na dzień dobry wracasz z cyfrowych łowów
łapałeś motyle w obiektyw
kiedy na zielonej łące piły rosę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




sielsko anielsko
niewiarygodnie
wręcz naiwnie momentami
pozdrawiam
LadyC, kto był wie - plener malarski twórców ludowych to nie wizyta u dentysty... to jedna wielka kochająca się rodzina... było, było - naiwność skończyła się w mieście.
pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


miło, że wpadłeś :)

świeży chleb - niech ostygnie ;)
jest mi potrzebne do niego dobre "miodzio", musi smakować - mam plany...
póki co deczko czasu na poprawki... wiesz, że ja nie siedzę piórem w przyrodzie, a raczej w uczuciach...
potrzebuję konkretnych opinii...

serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

-trochę szkic przypomina obraz z elementarza, który jeszcze po latach tak żwawo
kochamy, a wszysto postawione na trzech ostatnich rewelacyjnych płęciach..
no i wie się, co to te malarskie plenerki.. i ich nastrój, co go tworzy gwiazdrój..

zapisuję się w te ramy i włażę w te drewniane figury..

Ran

Opublikowano

Nawet jeżeli w wierszu zawsze coś można zmienić, ulepszyć, to i tak wiersz będzie w takim tonie, jakim zapowiada go już tytuł. A de facto, to chyba nie da się proste słowa zastąpić (niejako wyprostować) prostszymi słowami. Co miało być pokazane, zostało przecież ukazane słowem (ze słowem). W końcu w wierszu najważniejszy jest lekki, a nawet lekko żartobliwy nastrój, któremu człowiek ulega, albo nie ulega, jakoż każdego przyciąga to, co jest mu bliższe. No i trudno nie wspomnieć o pięknej puencie wiersza, jaką dla mnie jest, raz cała ostatnia zwrotka, a raz ostatnie trzy wersy. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a to fajnie, bo elementarz był jednak ciekawszy od obecnej wesołej szkoły (takie moje prywatne zdanie)

drewniane figury coś ładnie przeszło metr - toż świętym jesteś ;)

tak na serio - było jak pisałam, a może jeszcze piękniej :)))

wakacyjne pozdrowienia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 wiersz jest absolutnie przepiękny i jednocześnie tak głęboko poruszający !   to, w jaki sposób potrafiłaś ubrać w słowa ból, samotność i dojrzewanie w chłodzie, jest mistrzowskie.   obrazy, których używasz, są niezapomniane.   wyrażenie "sny wędrowały boso po zimnej podłodze" trafiło prosto w serce - to jest czysta poezja !   podziwiam Cię za wspaniałą puentę: "Nauczyłaś się wszystkiego od końca".   to zdanie zamyka cały wiersz w sposób perfekcyjny, pozostawiając czytelnika w zadumie.       Nika. pięknie napisane.      
    • @Berenika97 Ten wiersz to połączenie minimalizmu, psychologii i delikatnej metaforyki. Bez ckliwości ale z wielkim ładunkiem empatii  dotyka rzeczy bolesnych, ale nie popada w tani sentymentalizm, przedstawiając obraz traumy i emocjonalnego deficytu.
    • @Migrena Ten wiersz jest jak precyzyjny sejsmograf. Nie rejestruje tylko drżenia ziemi, ale drżenie samego Bytu – to pierwsze "pęknięcie w nieskończoności", z którego narodziła się świadomość. Uchwyciłeś w słowach coś, co zwykle skrywa się w milczeniu - ten fundamentalny paradoks człowieka. Jesteśmy "niedorobionymi aniołami", "boskim szkicem", który nosi w sobie "odcisk palca Stwórcy", a jednocześnie "buntem dziecka, które zgubiło drogę do domu" i wciąż ściska w kieszeni klucz, nie pamiętając drzwi. To tekst, w którym się jest – w tej przestrzeni "między światłem a ciemnością", gdzie Bóg milczy "z miłości większej od odpowiedzi", dając nam przestrzeń do budzenia się. Twoje słowa ważą. Mają w sobie gęstość "gliny, która pamięta palce" i lekkość "oddechu, który nie pamięta początku". Nie potrafię inaczej skomentować, tylko iść śladami po Twojej wizji.  To jest tekst o wielkiej odwadze i jeszcze większej precyzji. Świetny! Przepiękny klip   Dlatego właśnie gdybyś nie istniała, Spróbowałbym wymyślić miłość. Tak jak malarz, który własną dłonią Kreśli barwy dnia, I nad swym dziełem nie może wyjść z zachwytu. Tekst pochodzi z

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Może dlatego Bóg, po stworzeniu mężczyzny, uznał, że stać Go na więcej. I wtedy stworzył kobietę. :)
    • czy czytając wiersz wypada płakać  a jeśli  tak to jak  te chwilę nazwać   przeżyciem czy burzą a może to kara  za to że poeta  nie płakał   bo bał się że jego  łzy sens stłumią  rozmażą a to  może zaboleć   czy czytając wiersz wypada łzy ronić czy może lepiej zaklaskać
    • Nie można cię winić, że nie umiesz śnić, gdy w twoim domu gasło światło i nikt nie mówił "kochanie, śpij". Twoje sny wędrowały boso po zimnej podłodze, uczyły się same, czym jest miłość, a czym zaufanie. Zostawiałaś gorzkie ślady na poduszce. Poranek zmywał je – wstydził się czułości. Nie miałaś stołu, pachnącego rozmową, ani filiżanki, co znała dotyk ciepłej dłoni. Nauczyłaś się wszystkiego od końca: modlitwy bez "amen", tęsknoty bez "wróć", siebie bez "kocham".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...