Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wiem
kim jesteś
i czy dla Ciebie
prawda jest jak
przecieranie okularów

czy masz czasem wrażenie pustki
i oddech grobu odczuwasz po małej śmierci
czy czasem czujesz się gorszy w obliczu
duchowych mistrzów

czy też dziś postanowiłeś
że będziesz mały, coraz mniejszy
niezaleznie od tego, czy coś jest za chmurami
czy czasem Ci po zwierzęcemu głupio
że śpisz, nie czytasz, zazdrościsz
rzucasz gromy na ludzi w samotności

może tylko płacz przeczyszcza twoje oczy
a może swoją marną wolę przybijasz codzień
do krzyża
nie tylko go niesiesz

może boisz się przyszłości
czekasz tylko ciepłych ramion
może ktoś dzisiaj postanowił
że zniszczy Twoje życie
tak bezpretensjonalnie
beztrosko

może tak jak ....
kolejny dzień
wydaje Ci się skokiem o tyczce
odpowiedz coś
ty moje w lustrze umysłu odbicie
mój odbiorco kosmicznej wiadomości
nie potrzebuje bóstwa
tylko kogoś
komu nie będę musiał
wystawiać dłoni z pazurem

Opublikowano

Hmm hmm hmm

To monodram? Grzecznie pytam :D

Zwykle sugeruję operację na żywym wierszu kozikiem tępym, jak pies ormowca... ale tutaj wręcz odwrotnie - stąd pytanie - widziałbym to wygłaszane ze sceny (ups... juz chciałem: ambony) ale dziebko krótko by trwało :)
Bo wie Pan, o czym chce Pan mówić. Tylko forma tak mi niezbyt - bo to ani powiedzieć wszystkiego, ani wyciąć, bo straci fason, jak odbicie w za małym lustrze.

Pozdrawiam
Wuren
ps. bo bym z rozpędu zapomniał - wielokropek to 3 (słownie: trzy) kropki, w dodatku pisane bezpośrednio po wyrazie, bez pauzy. No krzyż mi się wbił w oko, gdy czytałem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ~~ Przenicowana skala wartości znacznej części narodu w odniesieniu do niektórych postaci, ważących na jej doczesnym życiu, ukazuje prawdziwą, bałwochwalczą twarz społeczeństwa, uważającego się za chrześcijan. Ogromna w tym zasługa hierarchów kościelnych, jak i niższej rangi duszpasterzy, nawołujący w swoich kazaniach do wspierania swoim głosem wyborczym szerokiego grona jawnogrzeszników, dążących do objęcia władzy. Przechylająca się szala zwycięstwa zła nad dobrem jednoznacznie prowadzi do haniebnego upadku narodu, chwalącego się swoją historią .. Victoria Satanae .. ~~
    • o sobie twierdzili nieakceptowani - inni ale wbrew wymawianym skargom działali wciąż jako wszyscy - niczym dobrze prosperujące miasto   założyli i w końcu nibywłasne kreśląc wzajemne arterie jeden w drugiego wyrzucali - a skrajnie prawili wciąż o miłości i pięknie   uwrażliwiali: szarpią i boli? to dobrze! - na wywnętrzniałe spazmy  i dreszcze zaklinanych nauczyli się Nią nazywać proste żądze    aż sama Jej natura miała tego dosyć (dosyć!) i wściekła się, a jakże wielce!   od siebie - zamknęła drzwi do siebie - zabiła okna   lecz (co za sprawa!) najszybciej przywykli ożywając najpełniej w ulewnych ciemnościach   i tak do dzisiaj mieszkają w swych ciasnych pudłach jedyna im jasność - na monitorach rosną - w przyruchach rozpływając się w światłowodach   a jeśli trafem i cudem  zabłyśnie im zwykłe słońce  rozerwą promyczki na strzępy brzydząc się ciepła (prawdy)   nie dopuszczając do naturalnej krzywizny tęczy   (szydząc, że to dla słabszych)   uważaj więc kiedy poszukujesz i nie przestawaj się dziwić   nie daj się zgubić (choćby dla chwili wytchnienia)   i nie wierz, proszę, nie pozwól sobie wmówić że to Jej pragną    a z Nią  pełni _  ciszy i zrozumienia        

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Rafael Marius ja też już nie taka młoda

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      hm, w sensie chorujesz? posyłam ciut pozytywnej energii, może coś da... Ale co Twoje z przeżytego to Twoje a nie jak te, tfu, wirtualne farmazony. Pisz nadal, bo urokliwie to robisz 
    • Znużone ciało po nocnym łożu biega, nie chcę istnienia! - poza ogniem pocałunków Księżyca. Ściana z betonu - ja poza jej kresem, poduszka bez krwi. A gdzie krew?   Życie bez krwi - jak kielich bez wnętrza, napełnić nie zdołam, brak miejsca, brak miejsca! Choć kroplę, choć łyk - o, Matko! Z piersi swej utocz, jak pelikan nad gniazdem!   Ty, królowo, matko gwiazd i komet, ukochaj me ciało poza ścian betonem, wciśnij w ramiona - jak strzałę w serce! ciało człowieka - wszak więcej nic nie chce.   Zmiel i rozsyp jak proch po polanie, rozdepcz i zniwecz nim ranek nastanie, w objęciach rozkwitu - jak płód w żywym łonie, to żywe - tak żywo - jest myśleć o zgonie!   Pod szarfą z błękitu, w gwiaździstych diamentach, ma pierś martwa - nocy ręką dotknięta. Pocałunek jak śmierć - bez twarzy i imienia, rozpływa się w mroku - bez śladu istnienia.
    • @infelia super bardzo. Czy to o złośliwości rzeczy martwych, czy to o stracie kogoś. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...