Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Człowieczek choć jeszcze bardzo malutki,
już różne domki buduje i budki,
Tkwi w nas potrzeba ciągłego tworzenia,
jak również często... „twórczego" burzenia.

Kiedy nam bodźca lub kasy brakuje
cóż, w blokowisku się wtedy koczuje,
wmawiając wciąż sobie, że tak jest lepiej
i ... Muratory przeglądając w sklepie.
Gdy jednak po temu są możliwości
w życie wdrażamy "marzenia z przeszłości".
Stawiamy sobie istotne pytanie:
Co też nam daje domu posiadanie ?

Po pierwsze - dom jest z ziemią związany,
a człowiek, tej ziemi właśnie oddany.
Oj, trudno jest w bloku mieć to odczucie,
kiedy w nim huczy i dudni jak w hucie,
Żeby spacerek zaś zrobić króciutki,
płaszcz trzeba założyć, czapeczkę, butki,
na parę spustów zatrzasnąć mieszkanie,
by wreszcie rozpocząć spacerowanie.
W domu wystarczy nam chwila tak krótka,
żeby z pokoju skoczyć do ogródka,
z psem pobaraszkować, powąchać kwiatki,
zjeść pomidorek, liść świeżej sałatki,
zimą natomiast zamiast ćwiczyć "brzuszki",
najlepiej odśnieżyć do furtki dróżki.

Po drugie - chyba każdy się z tym zgodzi…
że życie w domu na zdrowie wychodzi.
Powietrze jest czystsze, mnóstwo zieleni,
swobody też więcej no i przestrzeni.

Z punktem zaś drugim, połączę punkt trzeci,
wszyscy szczęśliwsi są… starsi i dzieci,
na siebie nawzajem wciąż nie wpadają,
co za tym też idzie mniej stresów mają.
Kiedy zaś pragnie razem być Rodzinka,
gromadzi się wtedy wokół kominka,
potem przy ogniu grzeje się, plotkuje,
tam atmosferę domu swego czuje.
Ich śmiech rozbrzmiewa, śpiewają wesoło
i nikt im nie puka w ściany lub… w czoło.

Punkt czwarty dotyczy domu trwałości,
jak również i jego użyteczności.
Gdy o solidne zadbasz wykonanie,
jeszcze dla wnuków Twój dom pozostanie.
Planujesz więc miejsce na buty, ciuszki,
żelazko i szczotki tudzież garnuszki.
Na łóżku mieścisz się teraz w całości,
wreszcie wygodnie rozciągając kości.
Wspólnie przy stole zasiada Rodzina,
a przed łazienką nikt "warty" nie trzyma.

Punkt piąty – on ważny jest niesłychanie,
pytanie - Co tańsze, dom czy mieszkanie?
Twierdzę bazując na swoich badaniach -
większy jest koszt utrzymania mieszkania,
pomijam już fakt, że gdy coś się psuje,
płacisz za remont - nikt nie remontuje.

Każdy ma inne preferencje w głowie,
Jedno jest pewne Panie i Panowie
Gdziekolwiek mieszkać w przyszłości będziecie
Prawdziwy dom w sercach bliskich znajdziecie.

Opublikowano

mieć albo być, oto jest pytanie
dom czy dom ... jest Twoim śniadaniem
mury, którym wyrwano zęby krat
by być ze szczęściem za pan brat
lecz czy znalazłaś w murach szczęście
gdy sama sprawiasz swe obejście
czy mury potrafią przytulić
nagą całą, tak bez koszuli
czy wzniesiony marzeniami gmach
nie schowa strusiem głowy w piach
wiesz czego w tych ścianach brakuje
jej, jego ... tak to dziś czuję
bo pragnienia wzniesione murem
nie zawsze marzeń zastają królem
bo szałas zwykły wzniesiony u płotu
miłością grzeje słońcem wciąż gotów
...
pozdr. Rif

Opublikowano

Iskierka została rzucona i jak widać wierszyki posypały się jak z rękawa :-))
Cieszy mnie bardzo, że w tym najważniejszym zgadzamy się:

....Gdziekolwiek mieszkać w przyszłości będziecie
Prawdziwy dom w sercach bliskich znajdziecie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...