Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mój horoskop twierdzi
że Bóg nie istnieje
obiecując miłość
i dając nadzieję
że a nuż jutro
nie przegram ze sobą
a nuż nie spotka się
ni z szyją, ni z głową.

Bóg każe mi porzucić
w horoskopy wiarę
obiecując miłość
za drobną ofiarę
przemilczenia siebie
bo tak nie przystoi
i oddania wolności
na rzecz „wolnej woli”.

Oboje mają rację
niezmierną w tej mierze,
nie rozumiem do końca
lecz ciągle w coś wierzę.
Ideałów nie ma
nigdy nie istniały
razem z miłością czystą
poszły się sprzedały.

Powtarzano ciągle
że czarne i białe
wybór należy do Ciebie
choć nie mam go wcale,
a świat mieni się w odcieniach
szarości
dając koncert półprawd
i nibymożliwości.

Kierując się rozumem
cudem wśród galaktyk
i najboższym darem
wróżę sobie długą
sytą strachem wiarę.

Opublikowano

Co do tematu: święta prawda. Co do formy: OK, ale co znaczy ostani wers trzeciej strofy: "poszły się, sprzedały". Wydaje mi się, że pójść nie jest czasownikiem posiadającym formę zwrotną.
No ale to tak na marginesie. Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Wiersz bardzo, niestety, bliski moim odczuciom, ale fakt trudno nie wierzyć w nic. Ciekawe co człowieka niewierzącego może uwolnić od strachu, Bo wierzącego to niby Bóg ; czyli człowiek, który się lęka nie wierzy w Boga , to w co wierzy , skoro trudno nie wierzyć w nic?
Pozdrawiam Stary Kredens

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...