Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Cud obecności".

Płuca przenika łagodny chłód,
Idę powolnie nie patrząc za siebie.
A zapach powietrza - słodki miód,
łagodzi podróży cielesny trud.

Jak liście w parach tańczące na wietrze,
tętniące mądrością ufności poddania,
wolno, taktownie i bezszelestnie,
skradają się litery, myśli, zdania.

Obserwuję przyrodę, w zachwyt wpadam,
siedzę, stoję, biegnę, latam, padam.
Serce się śmieje, lecz podskórnie czuję,
że własną radość z uporem filtruję.

Jak ptak co ciepłe gniazdo wygody,
porzucił dla wrodzonej chęci swobody.
Między błogim trwaniem, a rozłąki żalem
spekulacji zawiłej otulam się szalem.

Ciężkość słowa, pośród "dzikiej" głuszy,
co zmysły na baczność stawia, ogień prószy.
Jak chleb "proroczy" fascynację budzi:
"Czy jestem w stanie ją ostudzić" ?

Jestem jak fascynat własnego projektu,
żyjący akceptacją przyszłości efektu.
Jestem zjawą wewnętrznej malwersacji,
zagubioną w stosie powierzchownych racji.

I choćbym bez nakreślonego schematu,
w świecie wewnętrznego dylematu,
zapragnął, pomimo miałkości opisów ,
pośród milionów słownych zgrzytów,

etykietą opatrzyć obrazy zmienne,
co gamą kolorów służą jasności,
rozświetlając mrok stale bezwzględny,
W tle znajdę ład - Cud obecności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...